Spis treści
Rzeka Korytnica ≋ podstawowe informacje i charakterystyka
Rzeka Korytnica płynie w całości przez województwo zachodniopomorskie a konkretnie przez Pojezierze Wałeckie. Jej długość to zaledwie ok. 40 km. Źródło Korytnicy znajduje się nieopodal wsi Mirosławiec. Rzeka uchodzi do Drawy na terenie Drawieńskiego Parku Narodowego, na wysokości wsi Bogdanka.
Poza widokiem zabudowań wsi Stara Korytnica, Nowa Korytnica, Sówka i Bogdanka szlak kajakowy Korytnicy jest wolny od kontaktu z ludzką cywilizacją. Znacząca część doliny Korytnicy jest też znacząco oddalona od najbliższych osad ludzkich. Wystarczy rzut oka na zdjęcia satelitarne, żeby zobaczyć jak odosobnioną rzeką jest Korytnica. Spływ kajakowy Korytnicą to doskonała okazja do spędzenia czasu na łonie przyrody.
Spływ Korytnicą ≋ jaki odcinek jest najlepszy?
Korytnica nie jest długa, więc wariantów na jednodniowe spływy nie ma zbyt wiele. Zazwyczaj jednodniowe spływy kajakowe Korytnicą odbywają się na dwóch trasach:
- Stara Korytnica – Nowa Korytnica (14,5 km)
- Nowa Korytnica – Bogdanka (17 km)
Jako że interesowały mnie fragmenty obu tych odcinków postanowiłem je połączyć i zdecydowałem się na spływ z Karwiejgaci do Sówki (18 km). Trasa rozpoczyna się poniżej Starej Korytnicy i kończy się powyżej Bogdanki.
Kajaki Korytnica ≋ spływ kajakowy odcinkiem Karwiagać – Sówka ≋ trasa i relacja
Na Korytnicę, podobnie jak na Brzeźnicką Węgorze i Drawę wybrałem się z Wojtkiem Murą. Spływ rozpoczęliśmy przy moście na wysokości osady Karwiagać. Jest tu punkt czerpania wody i dogodne zejście do rzeki. Na Korytnicę zabraliśmy packrafty PinPack Compact. Sprzęt, który idealnie nadaje się na małe rzeki z przeszkodami.
Pierwszy etap spływu to kluczenie po wąskim korycie w otoczeniu omszałego olsu. Napotykaliśmy pojedyncze, powalone drzewa, ale wszystkie przeszkody pokonaliśmy bez wysiadania z packraftów. Korytnica ma tu zaledwie kilka metrów szerokości, nurt momentami przyspiesza, jest płytko, ale bez mielizn. Największe wrażenie na początku trasy zrobiły pokaźnych rozmiarów porosty i mchy otulające pnie i gałęzie starych drzew. W oczy rzucały się też pokaźnych rozmiarów wiekowe sosny. Egzemplarze, które pozostały po rozległym sosnowym borze, jaki towarzyszył temu wycinkowi doliny Korytnicy.
Zaraz za mostem na drodze do Nowej Studnicy minęliśmy pierwsze piaszczyste urwisko. To dobre miejsce na postój i przerwę. Warto wejść na most i spojrzeć na rzekę. Dzięki przejrzystej wodzie można poprzyglądać się podwodnej roślinności.
Po kilkunastu minutach dalszego spływu wpłynęliśmy na Jezioro Studnickie. Pierwsze z dwóch jezior, przez które przepływa Kortynica. Jezioro opływaliśmy z lewej strony. Jest dość płytkie i rzeczywiście łatwo podczas przeprawy ugrzęznąć w mule. Muł cenią sobie natomiast ptaki, które upodobały sobie zbiornik. Najwięcej było zimujących w dolinie Korytnicy łabędzi.
Wypływ Korytnicy z Jeziora Studnickiego znajduje się nieco bardziej po prawej stronie przeciwległego brzegu. Zaledwie kilkaset metrów po wypłynięciu z jeziora minęliśmy stary most kolejowy. Jeden z pocztówkowych widoków podczas spływu Korytnicą.
Za mostem rzeka rozlewa się. Robi się stosunkowo szeroko. Pojawia się duża ilość traw i roślin wodnych. Nurt jest bardzo powolny. I dobrze, bo nie ma się gdzie spieszyć. Przyrodniczo przepiękny fragment szlaku. Można delektować się zielenią i spokojem.
Następnym etapem spływu Korytnicą jest Jezioro Nowa Korytnica. Zupełnie inne niż poprzednio pokonane Jezioro Studnickie. Jest długie ( ok. 2,5 km) i rozległe. Ze wszystkich stron otoczone lasem. Zanim jednak wpłynęliśmy na Jezioro Nowa Korytnica minęliśmy uroczysko Brodźce. Malownicze miejsce, zaraz przed ujściem Korytnicy do Jeziora Nowa Korytnica. Jest to bród przez który kiedyś przeprawiano bydło. Dziś uroczysko Brodźce jest charakterystyczne dzięki pięknym okazom starych drzew. Z całego spływu Korytnicą okolica uroczyska najbardziej zapadła mi w pamięć.
Płynąc przez Jezioro Nowa Korytnica, mniej więcej w połowie jego długości po prawej stronie, zatrzymaliśmy się na pomoście. Bardzo wygodne miejsce na przerwę.
Po przepłynięciu Jeziora Nowa Korytnica rzeka zwęża się i przez krótki czas lawiruje przed trzcinowisko. Później wpływa się w baśniowy ols (piękne drzewa nakrywające koryto rzeki), następnie czeka kolejny rozlewiskowy fragment Korytnicy (szerokie połacie traw i trzcin), po czym, aż do końca odcinka, umiarkowanymi meandrami przemierza się przyjemny las.
Spływ zakończyliśmy przed mostem w Sówce. Po lewej stronie jest bardzo dobre miejsce do zakończenia spływu.
Spływ rzeką Korytnica ≋ odcinek Karwiagać – Sówka
Mapa: rzeka Korytnica. Spływ kajakowy odcinkiem Karwiagać – Sówka ⇒
Spływ kajakowy Korytnicą ≋ trudności, bezpieczeństwo, dla kogo jest rzeka Korytnica?
Spływ kajakowy Korytnicą na odcinku Karwiagać – Sówka nie jest wymagający. Trasa jest dostępna także dla początkujących kajakarzy. Na trasie napotyka się co prawda powalone drzewa, ale chyba tylko raz czy dwa razy były to przeszkody, które zmusiły do wyjścia z packraftu. Pozostałe pnie i gałęzie zalegające w korycie można było opłynąć, sforsować lub przepłynąć pod nimi. Dużym atutem tego odcinka jest brak sztucznych przeszkód, które wymagałyby przenosek.
Na pewno ostrożność trzeba zachować przepływając przez Jezioro Studnickie. Poziom wody w jeziorze miejscami to zaledwie kilka centymetrów. Jezioro jest zamulone i ugrzęźnięcie na mieliźnie może być nie przyjemne. Jezioro Studnickie trzeba opłynąć lewą stroną.
Korytnica jest rzeką płytką, ale trzeba pamiętać, że na odcinku przepływa się przez duże Jezioro Nowa Korytnica, którego głębokość sięga 5 metrów.
Odcinek w skali trudności oceniam na ZWB.
Odcinek w skali uciążliwości oceniam na u2.
Kajaki na Korytnicy – podsumowanie
Mam nadzieję, że przewodnik okazał się dla Was pomocny i znaleźliście w nim potrzebne informacje i inspiracje do spływu kajakowego Korytnicą. Jeśli mogę pomóc w inny sposób – śmiało zostawiajcie pytania w komentarzach. Zapraszam do dalszego śledzenia projektu #50rzek i…
powodzenia na spływie!
Dojrzała turystyka kajakowa
Realizując projekt „50 rzek” chcę nie tylko opisywać walory polskich rzek i promować turystykę wodną, ale również zachęcać do korzystania ze szlaków wodnych w sposób, który pozwoli nam cieszyć się ich pięknem jeszcze bardzo długo. Podsuwam sześć prostych praktyk, nie wymagających wysiłku, dla naszych lepszych doświadczeń. I dla lepszej kondycji środowiska
Zabierz ze sobą wszystkie swoje odpadki. Nawet nie musisz ich „dźwigać”. Kajakiem przetransportujesz je bez najmniejszego wysiłku.
Ekosystemy rzek to środowisko życia wielu gatunków. Wielu kajakarzy pływa po to, by móc podpatrywać ich życie. Bądź wobec nich koleżeński. Niech kajakowanie pozostanie najmniej inwazyjną formą uprawiania turystyki.
Wybierając się na spływ zabierz jak najmniej plastiku i produktów, których opakowania mogą mieć szkodliwy wpływ na środowisko bądź się do niego przedostać. Rozważ zakup butelki lub akcesoriów, które pozwolą Ci pić wodę prosto z rzeki.
Jeśli podczas spływu kajakowego planujesz przerwy lub noclegi upewnij się, że miejsce w którym będziesz schodzić na ląd nie jest rezerwatem, w którym lęgi mają ptaki.