Między 13 a 22 listopada 2013 roku północna Italia została opanowana przez Amebę. Stało się tak za sprawą dwóch studentów geografii, którzy przywieźli ze sobą potwora z Polski… Lekki prequel z przymrużeniem oka do tego co działo się podczas mojej listopadowej wyprawy po północnych Włoszech.
Ameba została przyniesiona do Włoch na pokładzie samolotu Boeing 737-800 z Krakowa 13.11.2013 roku przez Patryka Ś. Jak twierdzą jego przyjaciele, to właśnie Ameba umiejscowiona w jego mózgu jest odpowiedzialna za zaniki pamięci dotyczącej tego gdzie był i co robił. Żeby więcej nie zapominać Patryk Ś. postanowił więc zabierać Amebę ze sobą na kolejne wyprawy.
Ameba swoją ekspansję na terytorium Włoch rozpoczęła od lotniska w Bergamo.
Bardzo szybko rozszerzała obszar swoich wpływów. Mając odpowiednie wyposażenie i namiot nocowała gdzie popadnie. Na lotnisku, w lesie, na łące czy plaży.
Pierwszymi organizmami żywymi jakie zaatakowała Ameba były ptaki:
Mając jedynie jedynie 9 dni na opanowanie całej północnej Italii Amba przemieszczała się bardzo szybko. Pociągiem, autostopem
i na plecach nosiciela
Wkrótce Ameba opanowywała kolejne miejsca o strategicznym znaczeniu w północnych Włoszech.
Ameba w Genui:
Ameba w Portofino:
Ameba w San Fruttuoso:
Ameba w Pizie:
Ameba w Cinque Terre:
Ameba we Florencji:
Ameba schodzi z areny w Weronie po pokonaniu wszystkich innych gladiatorów:
By po kilkunastu minutach decydować o życiu lub śmierci z loży głównej jako cezar:
Ameba swoje podboje próbowała uwieczniać rękami nosiciela :
Ale nawet nosiciel nie był w stanie uczestniczyć w tej oszukańczej propagandzie:
Ameba nie zważała na żadne świętości. Tutaj, pod nieobecność Romea wspina na się na balkon Julii w Weronie:
W ciągu 9 dni Ameba odwiedziła Mediolan, Genuę, Portofino, San Fruttuoso, Rapallo, Monterosso, Vernazza, Corniglię, Manarolę, Riomaggiore, La Spezie, Pizę, Sienę, Florencję, Bolonię, Weronę, Peschierę del Garda i Bergamo głośno zaznaczając tam swoją obecność. Gdzie Ameba uderzy kolejnym razem?
[fb-like]Patryk
Motyw prawie jak z Amelii…
miły powiew świeżości i spojrzenie na Włochy z punktu widzenia żółtego…pierwotniaka? ;P
pozdrowienia,
http://cantgobacknow.wordpress.com/
Genialne 🙂 haha
czekam na pełną relację. Włochy mnie urzekły, w tym roku dwa razy je odwiedziłam. na mojej top liście jest Cinque Terre… i Florencja, do której nie udało się niestety dojechać. a i Apulia i Sycylia też w planach:)
Lipa takie artykuly, be serious.
Ameba 😀
ale wariaty 😀