Skip to main content
search
0

Jaki wątek jest w Bukareszcie wyjątkowo bogaty, różnorodny, ciekawy i często zaskakuje? Oczywiście modernizm, głównie modernizm socjalistyczny. Pojechałem do Bukaresztu żeby oglądać bloki, fabryki, hale i inne ogromne betonowe konstrukcje. Wyjazd do Bukaresztu takim tropem jest czymś tak naturalnym jak podróż do Zamościa dla zachwytów nad renesansowymi kamienicami.

Jak można zachwycać się betonem? Przecież to ohydne.. Jakby z przyjemnością całować żabę – ktoś dorzuci. Wciąż jest to najczęściej spotykana reakcja kiedy próbuję kogoś przekonać do jakiegoś budynku w stylu modernizmu socjalistycznego.

Spis treści

Modernistyczny Bukareszt

Można, ponieważ budowle, które powstały w czasach komunizmu też mają swój kanon, mogą być bardziej i mniej udane. Wreszcie, można się nimi zachwycać tak samo, jak budowlami każdego innego stylu. Ale rozumiem, że tu jest trudniej ponieważ reprezentują epokę, z którą niewielu z nas chciałby mieć cokolwiek wspólnego.

W Bukareszcie pomiędzy zwykłymi blokami, które nie wzbudzają najczęściej zbyt pozytywnych emocji kryje się wiele betonowych budynków, których odkrywanie budzi emocje i które są ważnym elementem tożsamości miasta.

Modernizm – ogólne określenie prądów w architekturze światowej rozwijających się w latach ok. 1918–1975, zakładających całkowite odejście nie tylko od stylów historycznych, ale również od wszelkiej stylizacji.

Socrealizm – obowiązywał w sztuce ZSRR od początku lat trzydziestych XX wieku, do lat osiemdziesiątych. Po zakończeniu II wojny światowej został narzucony we wszystkich państwach bloku wschodniego. Naczelną ideą socrealizmu było ideowe zaangażowanie sztuki w „walkę o socjalizm”.

Jeżeli jedziecie do Bukaresztu i zależy Wam na tym żeby poczuć jakie to miasto jest naprawdę po prostu musicie zobaczyć przynajmniej część miejsc z tej niezbyt długiej listy.

Dom Wolnej Prasy

Na początek budynek, który pozwoli wejść w temat lekko. Dom Wolnej Prasy budzi skojarzenia z Pałacem Kultury i Nauki, więc może wydać się czymś znajomym.

Bukaresztański Dom Wolnej Prasy (Casa Presei Libere) przez 50 lat był najwyższym budynkiem rumuńskiej stolicy. Mierzy 104 m. Początkowo nazywał się Casa Scinteii (Pałac Iskry – od komunistycznego dziennika) i był siedzibą wszystkich redakcji propagandowych wydawnictw reżimu. Po rewolucji budynek dalej użytkowali dziennikarze i redaktorzy, tyle że ci z nowej politycznej fali, stąd też nazwę budynku przemianowano na Casa Presei Libere, czyli Dom Wolnej Prasy.

Niestety nie można go obejrzeć w środku. Mnie udało się zajrzeć tylko do bocznych pawilonów.

Adres: Piața Presei Libere 1

Hala główna / Pawilon Romexpo

Skoro już jesteśmy w północnej części miasta pokręćmy się po okolicy. Jest tu kilka naprawdę znakomitych obiektów.

Pomiędzy dwoma szklanymi wieżowcami stojącymi przy Piata Presei Libere widać w oddali kosmiczny talerz. To Romexpo. Potężna hala wystawiennicza z 1962, w której do dziś odbywają się targi i inne wydarzenia.

Do hali można dojść przechodząc przez olbrzymi, pusty plac, co sprawia wrażenie samotnego zmierzania na spotkanie z przedstawicielami nieznanej cywilizacji.

Podczas pobytu w Bukareszcie sprawdźcie, czy akurat nie ma czegoś w Romexpo. Myślę, że koncert albo wydarzenie sportowe w takiej hali może być bardzo ciekawym przeżyciem. Kalendarz wydarzeń tutaj.

Adres: 65-67 Mărăști Boulevard

Opusczony bar / Pawilon Romexpo

Zaraz obok, hali, po drodze do następnego punktu z listy, będziecie mijać opuszczony budynek baru. Chociaż pewnie w pierwszej kolejności nie zwrócicie uwagi na bar, tylko dwie betonowe fale z pozostałościami niebieskiej farby. Czyli wiaty będące częścią baru.

Pomysł naprawdę nietuzinkowy. Mimo, że jest to obiekt kompletnie schowany, z dala od jakiegokolwiek miejskiego szlaku turystycznego i właściwie mało istotny, bo to przecież od dawna nie działający bar przy hali wystawienniczej, to te betonowe kształty mają w sobie dużo, dużo uroku i czegoś takiego… czegoś takiego niepowtarzalnego.

Adres: Adres: 65-67 Mărăști Boulevard

Liceum Dimitrie Paciulea

Kilkaset metrów na północ od hali doszedłem do kolejnego ciekawego modernistycznego obiektu. Kompleks budynków powstał na potrzeby związku artystów, którzy mieli tutaj tworzyć, wystawiać i przechowywać swoje prace.

Najbardziej charakterystycznym elementem kompleksu jest fasada jednego budynków od ulicy Băiculești z geometrycznymi wklęsłościami i wypukłościami. Tak właśnie modernizm socjalistyczny nawiązuje do sztuki.

Teraz kompleks pełni rolę liceum plastycznego. Wejdźcie sobie w niego głębiej. Za pierwszym budynkiem są hale, w których czekają wystawy uczniów i absolwentów szkoły. Pawilony wystawowe mają różne godziny otwarcia, dlatego najlepiej zajrzeć tu o 14-15.

Adres: Strada Băiculești 29

Rektorat Politechniki Bukaresztańskiej

Nie ma to jak zapuścić się na kampus akademicki w nowym mieście i od razu trafić na coś takiego. Budynek rektoratu stołecznej politechniki można porównać do pudełka zapałek obramowanego kratkami i przykrytego garnkową przykrywką. Budowę ukończono w 1971 roku.

To najbardziej znamienity przykład bukaresztańskiego brutalizmu, czyli bardzo surowej odmiany modernizmu.

Koniecznie wejdźcie do środka, najlepiej po zakończeniu zajęć. Na ostatnim piętrze możecie wejść na taras i obejrzeć stamtąd zachód słońca.

Adres: Splaiul Independenței 313

Blocul Rotund

Miejsce z kategorii kochasz, albo nienawidzisz. Zakładam jednak, że dla każdego miłośnika modernizmu socjalistycznego to będzie jeden z głównych punktów do zobaczenia w Bukareszcie.

Olbrzymi blok jest symbolem wojskowego osiedla, które zostało zbudowane w latach 70. Można powiedzieć, że łukowata fasada bloczyska jest bramą do jednego z największych osiedli mieszkaniowych Bukaresztu.

Myślę, że jego fenomen polega nie tylko na rozmiarze, ale także na niestandardowym jak na socrealistyczne osiedle kształcie. W środkowej części blok liczy 18 pięter. Boczne mają 14 kondygnacji. No i ta wygięta fasada…

Blocul Rotund, zwany także Blocul Sârbesc powstał w 1977. Z wizytą trafiłem akurat na pierwszą w historii renowację.

Adres: Strada Lujerului 5

Tehnoimport

Spektakularnym reprezentantem modernizmu jest pełniąca dziś mieszkalną funkcję wieża udostępniona do użytku w 1935 roku. Budynek ze względu na swoją nowatorską jak na tamten czas formę szybko zyskał sporą rozpoznawalność. Ten niepowtarzalny kąsek zafundowało Bukaresztowi Towarzystwo Ubezpieczeniowe „Adriatica”, lecz obecnie budynek kojarzony jest jako Tehnoimport building.

Jedyny przedwojenny obiekt w tym zestawieniu. Zaprojektowany m.in. przez Harry’ego Sterna uważanego za jednego z najważniejszych rumuńskich architektów w dziejach.

A czym jest Tehnoimport? To państwowa spółka handlu zagranicznego Socjalistycznej Republiki Rumunii. Funkcję mieszkaniową nadano mu w 1985 roku.

Adres: Strada Doamnei 5

Hotel InterContinental

Pierwszy rumuński drapacz chmur. Ukończony w 1971. Pokoje hotelowe zostały zaprojektowane w ten sposób, że z każdego z nich rozpościera się panorama miasta. Wciąż pozostaje najwyższym hotelem w Rumunii.

Adres: Bulevardul Nicolae Bălcescu 4

Cyrk miejski

Budynek kształtem przypomina wędrowny cyrk. I dobrze, bo taki był właśnie zamysł tworzącego go zespołu architektów. Cieszy oko od 1960.

Do Circulula można wpaść na przedstawienie. Ja minąłem się o parę godzin z „Alicją w Krainie Czarów”. Nie trudno domyślić się, że scena ma kształt cyrkowej areny. Widzowie siedzą więc dookoła przestrzeni, na której pojawiają się aktorzy. Mają stronę internetową po polsku a bilety można kupić już za 40 RON.

Szklano-betonowo-blaszana hala stoi na skraju parku rekreacyjnego Circului.

Adres: Aleea Circului 15

Pantelimon

Wciąż mało betonu? Pora zajrzeć na Pentelimon. Największe rumuńskie blokowisko. Pantelimon, od św. Pantelejmona.

Pierwsze blokowiska na Pantelimonie powstały w 1974 roku.

Najprościej dojedziecie tu linią metra M1 – ostatnia stacja metra to Pantelimon. Choć ja polecam wysiąść trochę wcześniej, na Costin Georgian. Stąd bardzo blisko do wieży ciśnień. Jeśli uda Wam się wejść na górę zobaczycie niezwykły mural przedstawiający babcie szyjącą bloki. Mural jest namalowany na dachu budynku obok.

Specyficznym miejscem w okolicy, choć zniszczonym przez późniejszą modernizacje, jest hala targowa przy Piata Delfinului. Rozpoznacie ją po miedzianym dachu-pokrywce. Hala to przykład „hunger circus”, czyli owalnych budowli, przypominających kształtem cyrk, które wg. planu Caucescu miały stać się ówczesnymi hipermarketami.

Koncepcji nie udało się zrealizować i ukończono budowę tylko dwóch „hunger circusów”. Drugi również znajdziecie w Bukareszcie, w okolicy Piata Unirii.

Pantelimon to także miejsce narodzin rumuńskiego hip-hopu. Zachęcam żeby zainteresować się historią zespołu B.U.G. Mafia i spojrzeć na osiedle z perspektywy ulicznej kultury.

W odległości spaceru od wspomnianych miejsc możecie zobaczyć też stadion narodowy Rumunii, czyli Arena Nationala. Najlepiej oglądać go z parkingu na dachu centrum handlowego Mega Mall.

Gdyby wciąż wrażeń z Pantelimonu było mało na deser zostawcie sobie przejażdżkę tramwajem nr 14. Jego trasa wiedzie przez najbardziej charakterystyczne rewiry osiedla, gdzie doświadczycie blokowego charakteru dzielnicy w pełnej krasie.

Dlaczego beton, dlaczego modernizm socjalistyczny?

Oprócz tego, że konstrukcje same w sobie są ciekawe podążając tropem modernizmu w takim na przykład Bukareszcie, dostajemy coś jeszcze extra.

Zabytki modernizmu socjalistycznego są najczęściej umiejscowione na osiedlach mieszkalnych, dzielnicach przemysłowych – poza centrum. Stawiając je sobie za cel wchodzimy w zupełnie inną przestrzeń miejską, niż ta, którą głównie serwuje się turystom – czyli centrum/Stare Miasto.

Jeżdżąc od bloku do hali, od hali do fabryki, od fabryki do wieżowca poznajecie mimochodem części miasta, które nawet nie mają aspiracji być turystycznymi. I to jest również super ciekawe.

Daj mu szansę

Zachęcam spróbować ugryźć Bukareszt w taki sposób. Modernizm socjalistyczny to jeden z głównych walorów miasta. Pominąć wątek socrealizmu w Bukareszcie to jak pójść do kina w okularach przeciwsłonecznych.

Dołącz do dyskusji! 4 komentarze

Miejsce na Twój komentarz

*