Autor:

Piotr i Ania

Miejsce:

Wenecja

Czas podróży:

8 dni

Ilość pokonanych Km:

1250

Ilość osób:

3

Noclegi:

Kemping Ca’Bertoni (6 nocy)
Poczekalnia Marco Polo (1 noc)

Koszty na osobę zł:

Uznajmy, że całość poniesionych kosztów dzielimy na 3 osoby, co daje ogółem:
3450zł /3 os. = 1150 zł/os.

Przy czym, całość kosztów należy podzielić na wydatki:
1) niezbędne:
– bilety (lotnicze, niestety z 1 bagażem +): 1220 zł,
– zakupiony prowiant (głównie dla dziecka): 200 zł,
– posiłki + kawa: ok. 450 zł,
– nocleg: 920 zł
– dokładna mapa: 12 zł

2) wybryki:
– włoskie lody, wino, pamiątki: 200 zł
– karnety na tramwaje wodne: 460 zł

Środki transportu:

statek, samolot, buty

Wskazówki dotyczące odwiedzonego kraju:

1) Wenecja jest jednym z najbardziej wymagających miast do podroży z wózkiem: mnóstwo kanałów, z których każdy oznacza kilkanaście, czasem kilkadziesiąt schodów do pokonania a to wszystko slalomem między falami turystów. Należy odpowiednio dobrać wózek i bezwzględnie, walizki zastąpić plecakami.
2) Rezerwując nocleg w zabytkowej Wenecji musisz liczyć się z tym, że wyjście prowadzi bezpośrednio na wąską ulicę lub most. Jeśli wolisz kawałek trawnika, ławkę lub plażę, jedyną dzielnicą jest Lido. Tańszym odpowiednikiem są kempingi w okolicach Cavallino.
3) Tanie linie lotnicze najczęściej kursują bardzo wcześnie lub bardzo późno. Dlatego, korzystając z tanich linii zaplanuj starannie dojazd na lotnisko. Wenecja zamiera po 22. Po 23 komunikacja do dworca i na lotnisko praktycznie nie istnieje. Taxi na lotnisko ma stałą stawkę 40 euro (nielicencjonowane tylko 30), ale lotnisko jest zamknięte od 1.00 do 4.30, z tego co wiem, dworce tak samo . Pierwsze autobusy kursują o 5 rano. 4) Spacerując po Wenecji (nie tylko z dzieckiem) zaopatrz się w mapę. Przydaje się bardziej niż w lesie lub na pustkowiu.
5) Niezależnie od długości pobytu, warto poświęcić jeden dzień na zwiedzanie Burano.
6) Decydując się na kemping (bungalow, mobile house itp.) poza sezonem, należy zabrać śpiwór.

Wskazówki dotyczące obniżenia kosztów podróży:

1) Wybierając się do Wenecji trzeba liczyć się, z tym, że jest to miasto żyjące z turystyki, ale nie popadać w psychozę wysokich cen, (np. nie korzystać z najtańszych pizzerii: zapłacisz pozornie mniej, ale stracisz – pizza mała, odmrażana lub spaghetti niedogotowane i bez smaku, zero klimatu. Najczęściej potem i tak musisz zjeść drugi obiad.
Nie warto również oszczędzać na karnetach na tramwaje wodne – pozornie drogi karnet jest tańszy niż kilka biletów jednorazowych lub godzinnych. A nie wszędzie prowadzą mosty.
2) Rejestracja online i wydruk karty pokładowej – ok. 30 euro/os. (oszczędności), w zależności od linii,
3) Wózek dziecięcy pozwoli zmagazynować nadprogramowy kilogram bagażu, należy z tego korzystać :), oczywiście, rozsądnie
4) Wbrew przewodnikom, nawet w Wenecji można znaleźć dobre prawdziwe włoskie restauracje z obiadem za 5 euro. Trzeba trochę pobłądzić uliczkami z dala od placu św. Marka, najlepiej w rejonie Rialto lub Canaregio. To samo dotyczy kawy.Rejestracja online i wydruk karty pokładowej – ok. 30 euro/os. (oszczędności), w zależności od linii,
5) nocleg w Wenecji (tylko poza sezonem i tylko dla fanów Miasta) nie zwolni nas od karnetu na tramwaje wodne, stąd nocleg lepiej ulokować na lądzie (Mestre) lub na mierzei (w okolicach Punta Sabbioni – Cavallino jest 27 kempingów/pól namiotowych o przystępnych cenach i standardzie dla każdego, nawet niemowlaka). Najtańsze ceny dla grupy 2 osobowej oferują kempingi: 1) Rialto, 2) Camping Village, 3) Ca’Bertoni (pozostałe na ogół mają warunki dostosowane do 4 os.)

Opis:

Do Wenecji docieramy samolotem nowo uruchomionych linii Volotea. Z lotniska do centrum przejeżdżamy autobusem komunikacji miejskiej, potem kupujemy karnet 48 godz. na tramwaje wodne. Tak docieramy na kemping, i zwiedzamy Wenecję oraz Burano. Następne 3 dni – plaża. Na dwa ostatnie dni (w tym droga powrotna do lotniska) kupujemy kolejny karnet. Niestety, ograniczona komunikacja miejska nocą zmusza nas do skorzystania z „taxi”, ale tylko dzięki negocjacji ceny.

Celem wycieczki było połączenie zwiedzania nastrojowego miasta z wypoczynkiem na plaży, czyli jednocześnie aktywnie i leniwie. Wszystko z małym dzieckiem, dla którego gondole, motorówki i przebierańcy w maskach były na szczęście bardzo interesujące.
Plan (zrealizowany, zresztą) zakładał spacery przypadkowymi labiryntami wąskich uliczek oraz „objazd” miasta tramwajami wodnymi, przeplatane opalaniem się na plaży i kąpielami w morzu.
Po wykupieniu karnetów na tramwaj i zaliczeniu dla formalności Placu Św. Marka wycieczka miała charakter przypadkowy, ograniczany jedynie potrzebami najmłodszego uczestnika.
Czas i miejsce przystanków oraz dobór lokali warunkowało dziecko. Podstawą było odgrzanie dania ze słoiczka, w czasie którego starszyzna delektowała się kawą lub konsumowała pizzę, spaghetti itp. z lampką wina, co stało się istotnym elementem wycieczki.
Dla urozmaicenia, do planu zwiedzania dołączyła wyspa Burano oraz nadplanowo, wieczorny spacer przez miasto.

 

 

 

 

[fb-like]