flaga cypru
Autor:

Krzysztof Wantuch

Miejsce:

Cypr

Czas podróży:

11 dni

Liczba przebytych Km:

1000

Ilość osób:

2

Koszy na osobę w zł:

Ryan air: Kraków – Pafos – Kraków = 500 PLN
Wynajęcie samochodu/os + benzyna = 700 PLN
Wyżywienie, pamiątki i inne = 800

SUMA: 2000zł

Środki transportu:

samochód, samolot

Jak tanio się przemieszczać? Jak tanio dotrzeć?

Najszybszym, najwygodniejszym oraz niedrogim sposobem na dotarcie na Cypr jest samolot linii Ryanair na linii Kraków – Pafos.
Po samej wyspie, najlepiej poruszać się samochodem. Na Cyprze (tym południowym, a także północnym), działa wiele firm oferujących wynajem samochodu. Polecam firmy nie należące do światowej czołówki – oferują niższe ceny.

Noclegi (Gdzie tanio spać?)

Cypr, szczególnie południowy jest bardzo drogi i praktycznie brak w nim tanich miejsc noclegowych. Jedyny ostatnio działający hostel znajduje się w Larnace, niedaleko plaży przy starym meczecie (prowadzi go przesympatyczna Rumunka, koszt noclegu to ok. 8EUR w multiroomie, my jednak spaliśmy sami, gdyż popularność Cypru wśród uboższych turystów mocno zmalała w ostatnich latach).
Chcąc spać tanio, a wręcz za darmo pozostaje wynajęty samochód, lub w sezonie kiedy noce są gorące pod gwiazdami – szczególnie polecam leżaki na hotelowych plażach.

Co warto zjeść? (Regionalne potrawy i ich ceny)
  • Wino Comandaria! – niesamowite cypryjskie wino. ok 12 EUR
  • Meze – zestaw lokalnych przysmaków (głównie owoce morza). ok 12 EUR
  • Na północy kuchnia typowo turecka, więc w zasadzie wszystko przepyszne. Ceny niższe niż po południowej stronie.
Cenne wskazówki dotyczące odwiedzanego miejsca:

Piekielnie drogo. Boli nie tylko waluta, tam nawet dla zachodnich turystów ceny są wysokie. Nie jest to dobry kraj na niskobudżetowe wyjazdy. Nie wiem jak sprawdza się autostop, jakkolwiek żadnego autostopowicza podczas pobytu nie uświadczyłem.
Generalnie firmy wynajmujące auta z południa nie zezwalają na użytkowanie samochodu po północnej stronie wyspy, nie jest to jednakże prawnie usankcjonowane. Oba kraje (także nasz kraj) nie utrzymują ze sobą żadnych stosunków dyplomatycznych. Po przekroczeniu granicy nasze ubezpieczenie traci ważność, nie można też liczyć na żadną pomoc ze strony wynajmującego, a także w razie uszkodzenia samochodu najemca zobowiązany jest do pokrycia 100% kosztów naprawy.
Przekraczając granice pieszo trzeba wyrobić wizę. Przekraczając samochodem, należy wykupić dodatkowo ubezpieczenie OC – trzecią część. Generalnie w razie jakichkolwiek problemów jesteśmy zdani praktycznie tylko na siebie. Na całej wyspie obowiązuje ruch lewostronny. Najpopularniejsze przejście graniczne jest w stolicy obu krajów – Nikozji, ale przekroczyć granicę można także w 2 dodatkowych punktach.
Na południu mówi się cypryjską greką, na północy zaś po turecku. Po obu stronach w turystycznych miejscowościach można śmiało używać języka angielskiego, czy ze względu na niezliczoną liczbę rosyjskich turystów – język rosyjski. W celu dbania o higienę warto korzystać z publicznych natrysków na plażach lub przy ośrodkach wypoczynkowych. Nocną porą wszystkie są darmowe;) Warto planować noclegi w ich sąsiedztwie.

Opis:

Sierpień 2012.

  • Dzien1. Kraków-Pafos. Przylot, nocleg na plaży pod lotniskiem. Niepewność, ekscytacja i ten niepowtarzalny zapach, zapach tej wyspy.
  • Dzien2. Pafos – Larnaka. Skała afrodyty i nieprzebrany błękit morza. Nocleg na skale na Plaży Gubernatora.
  • Dzień3. Larnaka. Przesympatyczna Rumunka prowadząca hostel wraz z rodziną i jej opowieści o tętniącym życiem Cyprze z przed kilku lat – urzekające.
  • Dzień4. Kierunek Agia Napa-Protaras. Kurorty pełne bogatych rosjan, mnóstwo atrakcji, męczące tłumy, za to na przylądku Greco nieco spokojniej, przyjemniej.
  • Dzien5. Protaras – Nikozja – miasto podzielone murem. Zwiedzamy obie części. Turecka strona ciekawsza, urzekająca. Podejmujemy decyzje i pełni obaw przekraczamy granice wjeżdżając do Tureckiej Republiki Północnego Cypru. Kierujemy się do Kyrenii. Kto nie ryzykuje szampana nie pije!
  • Dzień6. Kierunek płw. Karpas – najdalej na wschód wysunięta część wyspy. Po drodze bazy tureckiej armi, nawet ich prywatny kurort. W większości jednak to opuszczone, bezludne tereny. Śpimy gdzieś po drodze.
  • Dzień7. Zdobywamy przylądek Andrzeja Apostoła. Tam, gdzie nie obejdzie się bez 4×4 my wjechaliśmy naszym koreańskim maluchem. Polak potrafi, a za wodą gdzieś tam Bliski Wschód… może kiedyś, ah te marzenia. Następnie pożegnanie ze stadami wygłodzonym półdzikich osłów i powrót do Nikozji, a z tamtąd wyjazd w góry Troodos.
  • Dzień8. Piesza wyprawa w góry i zdobycie najwyższego szczytu wyspy – Olimp 1951 m n.p.m. Długi i niebezpieczny zjazd serpentynami z gór do miasta Polis.
  • Dzień9. Relaks na plaży, cypryjskie wino i wyryte na ławce imiona…
  • Dzień10. Powrót do Pafos.
  • Dzień11. Lakiernicze poprawki w rodzaju „polak potrafi”, lotnisko, powrót do Krakowa. Podsumowanie:  Cypr to wyspa kontrastów, dawnych sporów, szachownica, na której rozgrywane były polityczne partie. To miejsce, które nieraz spłyneło krwią, a jednak dalej tętni w nim życie. To czas, który w co wierze, potrafi leczyć rany. Cypr, to wspólna przyszłość dla jego mieszkańców…

how happy to say im turk

cypr autem

dookoła cypru

  • [fb-like]