SAMSUNG DIGITAL CAMERA
Autor:

Agnieszka i Szymek

Miejsce:

Polska -> Słowacja -> Węgry -> Rumunia -> Bułgaria -> Grecja -> Macedonia -> Serbia -> Chorwacja -> Słowenia -> Włochy -> Monako -> Francja -> Andora -> Hiszpania -> Gibraltar

Czas podróży:

50 dni

Liczba przebytych Km:

12212

Ilość osób:

2

Koszy na osobę w zł:

0 PLN
0 EUR
0 HUF
0 RON
0 BGN
0 MKD
0 RSD
0 HRK
0 GBP

Środki transportu:

buty,autstop

Jak tanio się przemieszczać? Jak tanio dotrzeć?

Najtańszym sposobem transportu jest bezapelacyjnie autostop 🙂 Alternatywą jest spacer. Jednakże nie polecam przekraczać najmniej uczęszczanej granicy rumuńsko bułgarskiej w upale 35 stopni (maszerowaliśmy tak 15 kilometrów)

Noclegi (Gdzie tanio spać?)
  • Węgry – Budapeszt – nocleg nad samym Dunajem na wyspie Margaret – wspaniały widok, a miejsce dość bezpieczne. Pierwszy nocleg w kościele
  • Rumunia – nie licząc noclegów w tirze, którym się przemieszczaliśmy prawie przez połowę Rumunii – Dragoslavele – mała miejscowość na trasie do zamku w Bran. Przyjęła nas wspaniała rodzina, która zaoferowała lokalne przysmaki!
  • Braszow – przyjmuje nas do siebie ksiądz z Węgier, z którym pijemy piwo na plebanii.
  • Vama Veche 🙂 – rozbić się można wszędzie! Miasto hipisów (uwaga na nudystów!).
  • Grecja – nocleg w hotelu, który opłacił nam niejaki Apollon w Serres. Na półwyspie Chalkidiki śpimy przez 3 dni w wielkiej willi z widokiem na morze. Jesteśmy obsługiwanie przez służbę. Objeżdżamy całą Sithonię, poznając pląże, o których wiedzą tylko Grecy. A wszystko to dzięki Lydii, która wraz ze swoimi rodzicami postanowiła pokazać prawdziwą gościnność Greków 🙂 Saloniki, Ateny oraz Nafplio to kolejne noclegi w kościołach (uwaga!) u Polskich księży.
  • Macedonia, Serbia, Chorwacja, Słowenia – noclegi w tirach na trasie z Serbskimi, Greckimi, Polskimi i Słoweńskimi kierowcami ciężarówek.
  • Włochy – Dolceaqua – średniowieczne miasteczko. Można dostać się na okoliczne wzgórze skąd jest widok na zamek i alpy Liguryjskie (dodatkowym atutem są wszechobecne jeżyny!). Prysznic w górskiej rzece niedaleko miejscowości Rochetta.
  • Monako – kolejny nocleg w kościele
  • Francja – noclegi u kierowców ciężarówek
  • Andora – nocleg w pensjonacie na koszt lokalnego księdza
  • Hiszpania – Barcelona – przeskakiwanie przez płot na pole namiotowe, nocleg na plaży (niepolecany ze względu na nieprzyjemne opowieści kilku znajomych). Malaga – tu już nasz namiot umarł, więc spaliśmy na osiedlowym boisku piłkarskim na naszych karimatach pod chmurką (o godzinie 6 obudziła nas burza)
  • Gibraltar – po 30 minutach przebywania na Gibraltarze przygarnęła nas do domu pewna kobieta. Drugiego noclegu szukaliśmy w porcie. Po 10 minutach już druga łódź okazała się sukcesem!
Co warto zjeść? (Regionalne potrawy i ich ceny)

Rumunia – tutejsza kuchnia oferuje nam wielką bombę pod względem smaków. Wielce polecenia jest CIORBA, czyli charakterystyczna zupa z różnymi dodatkami (polecam wołowinę). SARMALE – tutejsze gołąbki. ANDREI UMPLUTE – faszerowana papryka między innymi mięsem mielonym. Oczywiście nie może tutaj zabraknąć MAMAŁYGI, którą podaje się prawie na każde śniadanie. Alkohol? Polecam spróbować lokalnej PALINKI oraz różnych win produkowanych przez niemal każde gospodarstwo.
Bułgaria oferuje nam prócz naszych rodzimych darów natury czyli jabłek, śliwek, gruszek, brzoskwiń, morw także owoce takie jak winogrona (jeśli poprosicie jakąś miłą panią z działki, bez problemu zapełni siatkę kilkoma kiściami słodkiego i soczystego owocu) oraz tanie jak barszcz arbuzy
Grecja – CHORIATIKI – w Polsce znana jako sałatka grecka
GYROS – opiekane mięso
SOUVLAKI – tamtejsze szaszłyki
OUZO – wódka z anyżem
RAKI – Rakija, samogon, bimber – wszystko na owocach (najczęściej są to winogrona)

Hiszpania – Będąc w Andaluzji nie sposób ominąć TAPAS, czyli przystawki podawanej do piwa 🙂

Cenne wskazówki dotyczące odwiedzanego miejsca:
  • W każdym większym mieście zachodniej europy można znaleźć miejsca, gdzie o określonej godzinie rozdawana jest żywność.
  • Jeśli nie można znaleźć darmowego noclegu dobrym (lecz ostatecznym) pomysłem jest poszukanie kościoła katolickiego znajdującego się w najbliższej okolicy.

Rumunia i Bułgaria

  • W Vama Veche jest największe w Europie osada Hipisów.
  • Ludzie są niesamowici. Wszędzie uzyska się nocleg, wystarczy zatrzymać się w pierwszej miejscowości po drodze, wejść do pierwszej chaty i zapytać, czy będą w stanie przyjąć zmęczonych podróżników.

Grecja

  • Jeden z cięższych krajów do autostopu ze względu na brak popularności tego środka transportu, ludzie często nie wiedzą o co chodzi.
  • obfituje w owoce rosnące przy ulicy: figi, cytrusy, winogrona, granaty oraz owoce opuncji, czyli tak zwane figi kaktusowe.
  • Grecy to naprawdę gościnny naród. Nikt inny nie zrobił dla nas tak wiele, jak Grecki fundator naszego hotelu oraz rodzina, u której spaliśmy 3 dni. – Warto przejechać się do Nafplio – pierwszej nowożytnej stolicy Grecji.
  • W Salonikach oraz Atenach można znaleźć polskie dzielnice.
  • Niemal wszystkie atrakcje turystyczne za okazaniem legitymacji studenckiej są bezpłatne.

 

  • Po Włoszech najłatwiej przemieszczać się z obcokrajowcami. Nie ma co liczyć na tubylców.
  • Andora oraz Gibraltar są bezcłowe, dlatego też alkohol i papierosy są bardzo tanie. Na przykład paczka papierosów jednej ze znanych marek kosztuje 3,20 EUR, dla porównania we Francji cena takiej paczki waha się w granicach 6 EUR, a w Hiszpanii 5 EUR. Litr Absyntu 68% kosztuje 3,15 EUR.
  • Z Perpignan do Andory prowadzi jedna z najpiękniejszych tras autostopowych w Europie

Hiszpania

  • Można spać na plaży, pod warunkiem, że bagaż będzie odpowiednio zabezpieczony. Można też poprosić lokalny camping o przechowanie. Nie powinni za to pobierać opłat.
  • Gibraltar
  • W porcie bardzo łatwo można znaleźć nocleg na łodzi. – Uwaga na lokalne małpki – złodziejki.
Opis:

W maju wspólnie z moją przyjaciółką Agnieszką postanowiliśmy wyruszyć w podróż. Nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że postanowiliśmy wyruszyć… bez pieniędzy! Naszym pierwszym zamysłem na trasę był kierunek bezpośrednio Gibraltar oraz jachtostop na Wyspy Kanaryjskie.
Wszystko zaczęło się w Lipcu, kiedy to nastąpił start. Pierwszym stopem złapanym w Poznaniu nie pojechaliśmy do Wrocławia, lecz do Żywca gdzie „jeszcze nas nie widzieli”. Następnie już z Milówki, gdzie mama Gorców oprowadza turystów po ich pokoju za drobną opłatą dojechaliśmy na Słowację, skąd stwierdziliśmy, że już blisko nad Balaton, następnie zdecydowaliśmy się „na chwilę” skoczyć do Budapesztu. Ksiądz z Rumunii namówił nas na kolejne lekkie odbicie z trasy i odwiedzenie ojczyzny Draculi. Tak się złożyło, że mamy już blisko do Morza Czarnego, to czemu by tam nie pojechać. W Vama Veche doznaliśmy ogromnego szoku, kiedy po wyjściu z namiotu o godzinie 8 okazało się, że wylądowaliśmy na plaży nudystów. Bułgaria to niesamowity splot zdarzeń, gdzie stereotypowi „porywacze kobiet” okazują się ludźmi o wspaniałym sercu.
„To może Grecja?” rzekła Agnieszka. Spędziliśmy tam prawie 2 tygodnie, rozkoszując się gościnnością, widokami oraz klimatem.
Z Nafplio na Peloponezie wystrzeliliśmy jak strzała na północ. Przez Macedonię, Serbię, Chorwację i Słowenię przejechaliśmy błyskawicznie, by utknąć we Włoszech, gdzie słowo „autostop” kojarzy się najwyraźniej z bandytami i złodziejami. Po drodze zawitaliśmy do Monako oraz Andory, która powitała nas wspaniałymi widokami oraz tanim alkoholem. W Barcelonie musieliśmy za każdym razem przeskakiwać przez płot pola namiotowego, aby za niego nie płacić.
Gibraltar, to czysta magia! W końcu, po 44 dniach podróży udało nam się tam dotrzeć. Wspaniali, otwarci i pełni optymizmu ludzie. Oprowadzała nas dziewczyna, która zaprosiła nas do swojej willi – właścicielka internetowego domu publicznego oraz narzeczona przemytnika, który dopiero co wyszedł na wolność 🙂

autostopem przez europę

SAMSUNG DIGITAL CAMERA

[fb-like]