Autor:

Ola i Paweł Wysoccy

Miejsce:

Stany Zjednoczone

Czas podróży:

179 dni

Liczba przebytych Km:

40075

Ilość osób:

4

Koszy na osobę w zł:

18 000 pln
Na dwoje dorosłych i dwoje dzieci wyprawa kosztowała trochę ponad 70 000 pln, W tej kwocie uwzględnione są zarówno samochód i przyczepa (później sprzedane) i wszystkie związane z nimi formalności, ubezpieczenie zdrowotne, benzyna, jedzenie, jak i pieluchy dla najmłodszej uczestniczki.
Z cyklu złote rady – lepiej kupić droższy samochód niż oszczędzić i potem pakować kasę w naprawy – niestety nauczone na własnych błędach. Paradoksalnie kupując lepszy samochód, koniec końców wydalibyśmy mniej.

Środki transportu:

samochód, inne

Jak tanio się przemieszczać? Jak tanio dotrzeć?

Dotrzeć tanio do Stanów nie jest łatwo, ale trafiają się promocje linii lotniczych. Potrzebna jest cierpliwość i elastyczne daty wylotu i powrotu – to znacznie obniży koszty podróży.
Na miejscu kupujemy samochód i przyczepę (bądź jeden z innych rodzajów RV) i w drogę! Koszty benzyny są niestety w takiej wycieczce nie do uniknięcia – pozostaje optymalizowanie trasy, by spalać jej jak najmniej.

Kamperowanie dla początkujących

Noclegi (Gdzie tanio spać?)

W przyczepie!
Możliwości darmowych, całkowicie legalnych noclegów w USA jest mnóstwo. Można spać wszędzie tam, gdzie nie jest wyraźnie powiedziane, że teren jest prywatny, albo parkowanie w nocy jest nielegalne. Najważniejsze to tereny zarządzane przez BLM (Bureau of Land Management), truck stopy czyli miejsca odpoczynku dla TIRowców przy autostradach, wiele punktów informacji turystycznej, parkingi niektórych restauracji i supermarketów. Można też spać w gościnie u osób zrzeszonych przez Boondockers Welcome – kamperową wersję couchsurfingu, czy po prostu u przyjaznych dusz napotkanych po drodze, oferujących kawałek podwórka.

Gdzie nocować z przyczepą? Darmowe noclegi w USA

Co warto zjeść? (Regionalne potrawy i ich ceny)

W Stanach mają wszystko: najlepsze hamburgery (te lepsze niż fastfoodowe od 5 $ w górę), najlepszą chińszczyznę (w Chinatown w San Francisco można najeść się po uszy za piątaka), najlepsze włoskie (lunch w nowojorskim Little Italy za około 10 na osobę), najlepsze nowoorleańskie pączki beignets (5$ za wielgachną porcję), gumby i jambalaye (coś koło 10$) i po’ boye (najemy się za niecałe 5$) i, last but not least, pyszne ciacho i kawa w magicznym Pie Town, NM. W Utah z kolei za bardzo nie liczcie na lokalne specjały – zróbcie solidne zakupy w ostatnim supermarkecie na trasie i rozkoszujcie się kiełbaskami z ogniska na totalnym pustkowiu, pośród czerwonych skał.

Cenne wskazówki dotyczące odwiedzanego miejsca:

Stany są bardzo przyjazne podróżnikom. Mapki, ulotki i broszurki znajdziecie za darmow każdej informacji turystycznej, ludzie po pięciu minutach rozmowy zaproszą Was do domu, a przyczepy z pełnym dobytkiem zostawionej na cały dzień gdzieś na dzikim kempingu nikt nie ruszy.
To także fantastyczny kraj dla wybrednych podróżników. Lubisz błękit oceanu i fale rozbijające się o klify? Big Sur czeka. Wolisz kaniony i słońce palące czerwone skały? Pędź do Utah. Preferujesz zieleń i wilgotny upał? Wproś się do wampirów w Luizjanie. Miasta? Jest w czym wybierać. Każdy znajdzie tam coś dla siebie.
I, co najważniejsze (przynajmniej dla nas), Stany są super-przyjazne dla podróżników z dziećmi.

Opis:

Dwoje dorosłych, dwoje dzieci (czyli łącznie 8 stóp), jeden samochód, jedna przyczepa, 26 przejechanych stanów, 16 parków narodowych (stanowych i tzw national monuments było tyle, że nawet nie próbujemy się doliczyć). Pół roku radości z bycia w drodze i z bycia rodziną w komplecie.