tanio busem bałkany

Miejsce: Bałkany: Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Macedonia, Albania,
Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Węgry, Austria, Czechy

Czas: 40 dni

Skład: 7 osób (studenci z trójmiasta)

Liczba przebytych kilometrów: ok 7500

Sposób transportu: dwa busiki Volkswagen Transportet T3

Noclegi: w busach, czasem na plaży

Wskazówki:

  • Rumunia wbrew pozorom jest krajem bardzo przyjaznym i gościnnym; trasa Transfogarska (i Zamek Drakuli) dostarcza niesamowitych widoków i przeżyć, polecamy! Warto także spróbować lokalnych przysmaków „kominów” (na słodko) oraz mamałygi (kasza kukurydziana)
  • w Bułgarii trzeba bardzo uważać na cwaniaków i oszustów – w kantorach (!), na campingach, na parkingach płatnych i targowiskach; zobaczyć trzeba koniecznie półwysep Kaliakra; osobom lubiącym noclegi „na dziko” polecamy Irakli (w połowie drogi między Warną i Burgas)
  • w Macedonii koniecznie trzeba jechać nad jezioro Ohrid i zwiedzić miasto o tej samej nazwie, oczywiście oprócz stolicy; ciężko tutaj znaleźć tandetne pamiątki „made in china”, kraj ma wyjątkowy klimat
  • w Albanii byliśmy bardzo krótko, w stolicy raczej nie ma nic wartego polecenia, ale znaleźliśmy bardzo tanią knajpkę z tanim jedzeniem (i piwem) nad głównym bulwarem, lokal niepozorny prowadzony przez rodzinę
  • w Czarnogórze pięknie, ale drogo… polecamy jezioro Skadar i objechanie zatoki Kotorskiej; pysznie wino domowej roboty! (sprzedawane przy drodze) – do Bośni i Hercegowiny trafiliśmy przypadkiem… nie należy tu zbaczać z głównych dróg, bo są jeszcze nieodminowane!
  • w Chorwacji koniecznie należy wybrać się do Parku Narodowego Jeziora Plitwickie, bilet i parking trochę kosztuje, jednak jeśli na terenie parku nie korzysta się z kolejek i łodzi (a nie warto) to można prześlizgnąć się za darmo, warto ponurkować w morzu, my trafiliśmy na plażę, gdzie było mnóstwo cudownych wielokolorowych ryb pływających tuż przed oczami.

Koszt: ok 1800zł /osoba (benzyna, wyżywienie – głównie kupione w Polsce i inne wydatki)

Opis:

W Rumunii, gdy wybraliśmy się na plażę, pewien Pan (którego wcześniej pytaliśmy o
drogę) zaczął nas ostrzegać przed wojskiem, cyganami i powiedział, że nie powinniśmy
zostawać na plaży, więc zaprosił nas na swoją posesję. Byliśmy trochę niepewni, ale
wybraliśmy się na jego, położoną kilkadziesiąt metrów dalej działkę. Dogadywaliśmy się z
Panem w różny sposób – my mówiliśmy trochę po polsku, angielsku, rosyjsku, niemiecku,
on po rumuńsku, rosyjsku i włosku. Z tego co zrozumieliśmy nasz gospodarz, kiedyś był
dość zamożny i rozpoczął budowę hotelu, jednak przyszedł kryzys i zbankrutował – na jego
posesji stał niedokończony budynek, a on mieszkał w baraku obok… Był jednak bardzo
gościnny, spędziliśmy na próbach rozmawiania z nim wieczór i odjechaliśmy następnego
dnia.
W Czarnogórze wybraliśmy się do pobliskiej wioski na poranne zakupy, udało nam się
dostać ser i jajka, a w celu przybicia interesu zostaliśmy poczęstowani kieliszkiem rakij
(lokalnej wódki) domowej roboty.
Z kolei w Chorwacji na parkingu poznaliśmy Julianę – bardzo miłą Panią z Norwegii,
mieszkającą w Chorwacji, która wskazała nam drogę na dziki camping nad cudowną
zatoką, gdzie ćwiczyły dziesiątki kite surferów.

starym busem rumunia
Rumunia – widok z Zamku Drakuli
półwysep kaliakra bułgaria
Bułgaria – półwysep Kaliakra
jezioro ohrid macedonia
Macedonia. Ohrid Miasto i jezioro
plitwickie jeziora
Chorwacja – Jeziora Plitwickie

Zapraszamy do polubienia nas na facebooku:
http://www.facebook.com/eurotripvwt3?ref=ts

Do obejrzenia filmu z wyprawy:
http://w412.wrzuta.pl/film/aDsR9ob13Qj/eurotrip_vw_t3_balkany
Oraz na naszego bloga:

http://www.eurotripvwt3.blogspot.com/

W tym roku wybieramy się na Ukrainę (Krym), a za rok planujemy Tybet!

Bartek Piskor

[fb-like]