Rok 2019 był dla międzynarodowej turystyki najlepszy w historii. Wg danych Światowej Organizacji Turystyki na świecie odbyto ponad 1,5 mld międzynarodowych podróży. W 2020 roku liczba podróży międzynarodowych spadła do 400 mln – to najmniej od 1989 roku. Pandemia okazała się być dla turystyki prawdziwym szokiem. Drastyczne zahamowanie rozwoju turystyki było dla branży turystycznej i turystów burzliwym okresem przemyśleń, reorganizacji, ale także rozwoju technologicznego. Jak będzie wyglądał nowy świat turystyki, gdy obostrzenia i restrykcje zostaną już tylko wspomnieniem?
Podróżowanie, choć dostarcza wspaniałych doświadczeń i upragnionego odpoczynku, nie jest pozbawione negatywnego wpływu na środowisko czy lokalne społeczności. Kilka lat temu napisałem tekst „Czas turystycznej apokalipsy„, w którym próbowałem zmierzyć się z ciemną stroną turystyki. Gentryfikacja, overtourism, antropopresja stawały się coraz większym problemem dla popularnych destynacji powodując wiele kłopotów i niedogodności zarówno dla przyjezdnych jak i mieszkańców.
Pandemia przyniosła ogromne straty przedsiębiorcom turystycznym i ostudziła zapał miłośników podróży, ale dała niezbędny czas na zmianę kierunku rozwoju turystyki i refleksję nad stylem podróżowania. Czy podróżowanie po pandemii będzie takie samo jak w 2019 roku? Patrząc na decyzje dużych „graczy” oraz rozwój konkretnych trendów turystyka będzie inna niż wcześniej, choć ciężko od razu mówić o rewolucji.
Przez cały okres trwania pandemii przyglądałem się jak szeroko pojęta branża turystyczna podchodzi do rozwiązywania swoich problemów oraz gdzie upatruje szans na rozwój i zaspakajanie nowych potrzeb turystów. Oto 9 zagadnień, które będą miały znaczący wpływ na kształt świata podróżowania po ustaniu pandemii.
Spis treści
Miasta bardziej dla mieszkańców, a mniej dla turystów
30 mln turystów rocznie w liczącej 55. tys. pływającej części Wenecji, ponad 22 mln turystów w niespełna milionowym Amsterdamie, rekordowe 12 mln turystów w Barcelonie w 2019 roku. Liczba przyjezdnych w najbardziej popularnych turystycznie miastach przekraczała normy, które pozwalałyby mieszkańcom wieść normalne życie. W czasie pandemii włodarze znanych miast podjęli wiele działań, które miały na celu „oddanie” miast mieszkańcom. Wenecja przeniosła port dla wycieczkowców na stały ląd, Amsterdam ustalił maksymalny limit miejsc noclegowych na rok i zapowiedział wprowadzenie zakazu korzystania z coffee shopów dla turystów. W turystyce miejskiej w Europie zachodzą duże zmiany, które powinny pozytywnie wpłynąć na jakość życia mieszkańców, ale także jakość doświadczeń, których oczekują turyści.
Outdoor króluje
Kolejne lockdowny i izolacje spowodowane pandemią COVID-19 wpłynęły na większe zapotrzebowanie turystów na przebywanie na świeżym powietrzu. Już w czasie pandemii coraz większą popularnością cieszyła się turystyka outdoorowa. Rekordy popularności biły parki narodowe i wycieczki na łono natury. Coraz większym zainteresowaniem cieszy się też turystyka kajakowa, co odnotowałem także na własnym przykładzie. W przeciągu kilku miesięcy do mojej grupy kajakarzy pneumatycznych przybyło ok. 2500 nowych osób. To bardzo dużo, jak na niszę którą jest kajakarstwo na dmuchanym sprzęcie. Turystyka outdoorowa po pandemii będzie jedną z ulubionych form spędzania wolnego czasu.
Zostań ambasadorem własnej okolicy, czyli #podróżujdotutaj
Bez wątpienia brak możliwości podróżowania za granicę przed długi czas oczy wielu osób skierował na najbliższą okolicę. Czas pandemii był czasem poznawania lokalizmów i regionalizmów. Na kanwie m.in. tej idei razem z 15-tką innych twórców internetowych zrealizowaliśmy kampanię #podrozujdotutaj, której sednem było odkrywanie ciekawych przyrodniczo i kulturowo miejsc w promieniu 50 km od miejsca zamieszkania. Po dwóch latach od kampanii wciąż widzimy duże zainteresowanie hashtagiem oraz chęć poznawania, tego co „zaraz za płotem” wśród czytelników. Mikrowyprawy przeżywają kolejną młodość.
Podróże oparte na lokalnej kulturze
W momencie, w którym turystyka stoi u progu odbudowy wiele pożądanych destynacji stawia na promocję w oparciu o lokalne wartości i społeczności. Światowe kampanie marketingowe, mające zachęcić turystów do przyjazdu, oparte o tradycje, lokalną kulturę i tożsamość realizują już m.in. RPA i Fidżi. Jest to jeden z elementów realizowania polityki zrównoważonego rozwoju, w którym regiony i kraje chcą mieć coraz większy udział. Nasze podróże mają coraz częściej przyczyniać się do wspierania lokalnych społeczności i pomagać poznać i zrozumieć osobliwości i tożsamość odwiedzanych miejsc.
Podróżuj, by chronić
Odpowiedzią na problem antropopresji, czyli negatywnego wpływu na środowisko naturalne, ma być w turystyce turystyka regeneracyjna. Co to znaczy? Najprościej mówiąc: nasze podróże mają łączyć się z działaniami, które pomogą renaturyzowować odwiedzane miejsca, bądź przyczyniać się do poprawy warunków życia lokalnych społeczności. Przykładami turystyki regeneracyjnej są np. program brytyjskiego biura podróży Exodus Travel oraz NGO Rewilding Europe. Część przychodu ze sprzedaży wycieczek w Alpy Julijskie Exodus Travel przeznacza na finansowanie działań Rewilding Europe polegających na odbudowie zdegradowanego wcześniej przez przemysł turystyczny miejsca. Już nie tylko mamy nie szkodzić, co jest przewodnią myślą ekoturystyki, ale także wspierać regenerację miejsc.
W kierunku zeroemisyjności
Wiele branż, w tym także turystyka, pracuje nad zmniejszaniem emisji CO2 do atmosfery. Od przemysłu hotelarskiego po lotniczy – specjaliści pracują nad alternatywnymi rozwiązaniami, korzystnymi dla klimatu. „Nieemisyjni” coraz częściej pragną być także turyści, którzy chętniej wybierają środki transportu o niskim poziomie emisyjności. Pociąg zamiast samolotu, wycieczka rowerowa zamiast roadtripu. Wiele znaków na ziemi i niebie wskazuje, że jeśli tylko będziemy mieli taką możliwość, a różnica w cenie nie będzie znaczna, chętniej wybierzemy wakacje bardziej przyjazne środowisku.
More contactless
Deską ratunku dla wielu przedsiębiorstw turystycznych, przede wszystkim branży hotelowej, był w czasie pandemii rozwój bezdotykowych technologii. Gdy możliwość podróżowania była ograniczona wprowadzano bądź udoskonalano bezdotykowe technologie pozwalające turystom na bezdotykową samoobsługę. Do takich rozwiązań należą m.in. Google Nest Hub czy narzędzia ALICE Platform. Ze względu na użyteczność i oszczędność czasu technologie „contacless” na pewno szybko nie odejdą w niepamięć.
Turysta bezpieczny w sieci
Gdy nie mogliśmy swobodnie podróżować wielu turystów przeniosło swoje podróże do świata on-line. Wirtualne zwiedzanie, webinary i opowieści podróżnicze w Internecie zapełniały nam czas, którego nie mogliśmy spędzić na rzeczywistych podróżach. Jesteśmy też w momencie, w którym najchętniej korzystamy z narzędzi internetowych do planowania wycieczek, rezerwowania biletów i kontaktowania się z innymi podróżnikami. Równocześnie nigdy wcześniej nasza prywatność i dane w sieci nie były tak łakomym kąskiem dla oszustów jak teraz. Cyberbezpieczeństwo, posiadanie usług jak ExpressVPN będzie odgrywało coraz większą rolę w komforcie podróżujących.
Roboty zamiast przewodników
Turystyka kroczy pewnie w kierunku cyfryzacji i robotyzacji. W Dubaju otwarto niedawno Muzeum Przyszłości. Przewodnikiem po kolejnych ekspozycjach jest w nim sztuczna inteligencja o imieniu Aya. Niespełna miesiąc temu na Malcie zaprezentowano Mariję – sztuczną inteligencję, której zadaniem jest udzielanie ciekawych informacji o wyspie przyjezdnym. Sztuczna inteligencja będzie zaznaczać swoją obecność w naszych podróżniczych doświadczeniach coraz częściej. Również w sektorach, w których do tej pory mieliśmy do czynienia z żywym człowiekiem.