Skip to main content
search
0

Czy opłaca się wydawać pieniądze na dmuchany kajak? Na co zwrócić uwagę wybierając sprzęt i akcesoria? Czy taki kajak pneumatyczny jest wytrzymały? Ile jest w stanie pomieścić? Ile jest w stanie przetrwać? Oto poradnik dotyczący kajaków pneumatycznych, które mogą sporo namieszać w świecie podróżowania.

Spis treści

Skąd pomysł na kajak pneumatyczny?

Moja przygoda z dmuchanymi kajakami rozpoczęła się przy okazji planowania spływu po fińskim pojezierzu. Rozglądałem się za wypożyczalnią w Finlandii, gdzie w sensownych pieniądzach mógłbym wypożyczyć kajak na dwa tygodnie. Znalazłem kilka wypożyczalni. Kwoty wypożyczenia kajaka na 14 dni oscylowały w granicach 2-3 tys. zł. Mało atrakcyjne ceny.

Szukałem alternatywy i trafiłem na kajaki pneumatyczne, zwanych również kajakami dmuchanymi. Taki kajak, który można spakować do plecaka i zabrać go wszędzie to idealne rozwiązanie dla kogoś, kto potrzebuje pełnej mobilności. Zacząłem się zastanawiać, czy na swój spływ po fińskich jeziorach nie powinienem właśnie zabrać takiego kajaka.

Słoneczny wieczór w centrum Warszawy

Kajak pneumatyczny. Czy to na pewno dobry wybór?

Ale wątpliwości przed zakupem pojawiło się całkiem sporo. Powodzenie planowanej podróży zależeć miało przede wszystkim od trafnego wyboru środka transportu, a jakość dmuchanych kajaków pozostawiała przede mną wiele niewiadomych. Przed wypłynięciem musiałem odpowiedzieć sobie na całą masę pytań i zrozumieć, czy warto w pneumatyczny kajak zainwestować. Ostatecznie, podsumowując wszystkie za i przeciw kupiłem kajak i po spływie przez fińskie pojezierze absolutnie tego nie żałuję!

kajak dmuchany

Pneumatyczny kajak czeka na napompowanie

Kajaki pneumatyczne – poradnik

Postanowiłem przekuć swoje doświadczenia w poradnik i odpowiedzieć na najważniejsze pytania związane z jego zakupem. Posiadanie kajaka pneumatycznego może zrewolucjonizować, bądź ulepszyć styl podróżowania niejednej osoby, ale w sprzęt trzeba zainwestować. Domyślam się więc, że sporo osób chciałoby poznać odpowiedzi na pytania dotyczące jakości, bezpieczeństwa i funkcjonalności takiego sprzętu, przed inwestycją w sprzęt.


Swoją opinię na temat kajaka opieram o dwutygodniowy spływ po fińskich jeziorach podczas którego przyszło mi pływać w bardzo różnych warunkach [EDIT: opieram go teraz także na 3-letnim doświadczeniu korzystania zeń na polskich rzekach). Przez ten czas kajak towarzyszył mi przez 24 godziny na dobę. Zdążyłem poznać jego wady i zalety, jeśli nie w 100%, to przynajmniej bardzo dobrze.

Na co zwrócić uwagę kupując kajak pneumatyczny?

Bezpieczeństwo – czy dmuchany kajak jest bezpieczny?

„Czy pływanie dmuchanym kajakiem jest bezpieczne?” Tak jak i wiele osób miałem spore wątpliwości. Musimy mieć pewność, że ta łajba nie zatonie. W przypadku przebicia kajaka cały bagaż mógłby przecież pójść na dno, nie wspominając o załodze. Kajaki pneumatyczne Gumotexa, bo z kajaka tej firmy korzystałem, wykonane są z trwałych, odpornych na mechaniczne uszkodzenia syntetyków.

Przepływanie bystrz na górskim odcinku Sanu to jedno z najciekawszych kajakarskich doświadczeń tej wspaniałej rzeki

Każdy model kajaka wyprodukowanego przez firmę ma określoną przez producenta wytrzymałość. Przykładowo mój kajak Swing 2 przeznaczony jest na jeziora oraz rzeki do stopnia trudności WWII. Co to oznacza? Jeśli używamy kajaka zgodnie z przeznaczeniem i nie przytrafi się żadna przykra niespodzianka, kajak świetnie sobie poradzi. WW to natomiast międzynarodowa skala trudności rzek. Poziom WWII oznacza rzekę trudną, z szybkim prądem i podwodnymi skałami oraz głazami. Brzmi groźnie w kontekście pływania kajakiem z gumy, a jednak właśnie do tego może być on przeznaczony!

Kajaki pneumatyczne są też bardzo stabilne. Mój Swing 2 ma bardzo szerokie boczne komory, dzięki którym bardzo gładko wchodziłem nawet pod kilkudziesięcio centymetrowe fale.

Tak wygląda teoria. A jak wygląda praktyka? Materiał, z którego wykonana jest większość  kajaków pneumatycznych Gumotexa, czyli nitrilon, zdaje egzamin. Mój kajak zbudowany jest z materiału nitrilion light, czyli nieco słabszej wersji nitrilionu. Nie miałem jednak żadnych powodów do narzekania. Ocierałem kajakiem o ostre skały, obijały go o głazy silne fale, załadowanym szurałem po kamieniach i nie stało mu się zupełnie nic. Żeby go przebić musiałbym z impetem wpaść na duży i ostry kawałek szkła, pręt lub szpiczasty konar. Inaczej nie sposób przebić nitrilonu.

Kajak pneumatyczny – jak naprawić?

Wypadałoby jednak przemyśleć i wersję pesymistyczną. Jeśli niefortunnie zdarzy się kajak przedziurawić to z pewnością od razu nie pójdziemy na dno. Kajaki mają zazwyczaj kilka komór powietrznych (mój ma trzy) i w razie przebicia stracimy tylko część powietrza. Wciąż pozostanie go na tyle, że spokojnie będziemy w stanie dopłynąć do brzegu i zabezpieczyć bagaż.

pneumatyczny kajak

Kajak dmuchany jako lodołamacz? Przetestowany!

Zestaw naprawczy do kajaka pneumatycznego

Do każdego kajaka przyda się zestaw naprawczy. Jeśli nie ma go w komplecie, warto pomyśleć o zakupie. Podstawowy zestaw naprawczy zawiera klej oraz łaty. Sposób korzystania z zestawu naprawczego znajdziecie w instrukcji: tłumaczy ona również jakie uszkodzenia, w jaki sposób naprawiać. W przypadku mniejszych uszkodzeń swój sprzęt można zwodować już nawet godzinę po dokonaniu naprawy. W przypadku większych usterek warto skorzystać z gwarancji i odesłać kajak do serwisu.

kajak dmuchany

Świetnym, bezpiecznym sposobem na korzystanie z pneumatycznych kajaków jest opływanie jezior. Tutaj na Hańczy – najgłębszym jeziorze Polski

Ile ważny dmuchany kajak?

Posiadanie kajaka pneumatycznego daje coś, co jest w podróżach niesłychanie pożądane – swobodę i mobilność. Własny sprzęt można zwodować wszędzie. A kończąc spływ nie trzeba martwić się o transport sprzętu do wypożyczalni. Mobilność ma jednak swoją cenę, a jest nią waga kajaka. Waga zależy przede wszystkim od wielkości kajaka i materiału, z którego jest wykonany.

Większość kajaków pneumatycznych waży od 10 do 25 kg. Przed zakupem warto wziąć pod uwagę na jakiego rodzaju wyjazdach kajak będzie potrzebny przede wszystkim i z jakim ciężarem przyjdzie się z tego tytułu mierzyć.

Na spływ jednodniowy ciężar bagażu nie będzie dużo większy niż waga samego kajaka. Bo zbyt wiele rzeczy nie będziemy musieli ze sobą zabrać. Wybierając się na kilkudniowy spływ, planując nocowanie na dziko z pewnością będzie trzeba dołożyć parę kilogramów. Ciężar całego bagażu urosnąć może nawet do 35-40 kg.

Wybierając kajak zależało mi na tym, by był on możliwie najlżejszy. Mój model waży 14 kg. Jak na dwuosobówkę to bardzo dobra waga. Do tego dochodzą jeszcze dwa wiosła i pompka, czyli ok. 3 kg. Razem całość waży ok 17 km. Moim zdaniem jest to bardzo dobra waga, biorąc pod uwagę jakiej jakości jest to sprzęt.

kajaki pneumatyczne

Kajak można przygotować do transportu już kilkanaście minut po zakończeniu spływu. Warto mieć ze sobą dobrze wchłaniającą wilgoć gąbkę albo… skarpetki, którymi będzie można go wytrzeć.

Transport dmuchanego kajaka – jak to robić?

Jak transportować kajak? Rzecz, którą trzeba dobrze przemyśleć, szczególnie, jeśli mamy do zabrania znacznie więcej bagażu, niż sam kajak. Jest przynajmniej kilka możliwości rozsądnego rozprawienia się z problemem ciężkiego i nieporęcznego bagażu. Żeby ułatwić sobie transport samego kajaka można wybrać jeden z dostępnych na rynku modeli plecaków do transportu kajaka. Do takiego plecaka można również w poręczny sposób przytroczyć wiosła.

Jeśli jednak mamy potrzebę zabrania dodatkowego ekwipunku w postaci jedzenia, czy sprzętu biwakowego trzeba albo zorganizować drugi plecak (i nosić go z przodu), albo znaleźć jeden ogromny worek transportowy. Szykując wyjazd do Finlandii musiałem zabrać ponad 30 kg i zapakować to w jeden bagaż tak, abym mógł go nadać na lotnisku. Użyłem do tego wielkiego worka marynarskiego (140 cm wysokości – taki, aby pokrył wiosła). Dużych worów transportowych, które nadadzą się do transportu kajaka wraz z ekwipunkiem można poszukać także w demobilach. Warto jednak pomyśleć o sposobie pakowania z dużym wyprzedzeniem, gdyż może okazać się, że odpowiedni worek, albo plecak nie będą dostępne od ręki.

Wiosła do kajaka pneumatycznego

Będąc przy obliczaniu ciężaru bagażu warto wspomnieć o wyborze wioseł. Ich najważniejszym parametrem, nie tylko ze względu na minimalizowanie ciężaru bagażu, jest waga. Waga wiosła ma duże znaczenie w kontekście siły potrzebnej do efektywnego wiosłowania. Różnica wagi między ciężkim wiosłem a lekkim to 0,5 kg. Wybierając wiosła lżejsze nie tylko osiągniemy niższą wagę całego ekwipunku, ale i zaoszczędzimy mnóstwo energii podczas spływu.

kajak dmuchany

Słonko wschodzi nad Radomką. To akurat nie jest moment na wiosłowanie 😉

Bardzo polecam kupić wiosła składane. Nie wyobrażam sobie transportować mierzących ponad dwa metry badyli. Ważne jest także, żeby wiosła były odpowiednio długie. Długość zależeć powinna od naszego wzrostu, szerokości kajaka oraz akwenu po jakim będziemy się poruszać. Dla osoby o 185 cm wzrostu, kajaka szerokiego na 90 cm i pływania po jeziorach odpowiednie będzie wiosło o długości 225 cm. Takiego przyszło mi używać. Choć przyznam, że nie miałbym nic przeciwko, gdyby było jeszcze o 10 cm dłuższe. Wybierając wiosło pod uwagę można wziąć też średnice drążka. Kobietom, mężczyznom o małych dłoniach z pewnością będzie wygodniej wiosłować cieńszym wiosłem. Pamiętajmy, że wiosłowanie to czynność którą powtarzać będziemy nawet tysiące razy dziennie. Odpowiednie dopasowanie wiosła może mieć ogromne znaczenie dla komfortu podróży.

Wymiary kajaka dmuchanego

Jak duży powinien być kajak, by swobodnie mogła w nim płynąć jedna osoba? Jak duży powinien być dla dwóch wioślarzy? Generalnie uważam, że im kajak jest dłuższy i szerszy, tym lepszy.

Zarówno osoba siedząca z przodu jak i z tyłu musi mieć wystarczająco dużo miejsca na wyprostowanie nóg i wygodne zajęcie miejsca. Z podciągniętymi pod brodę kolanami pływa się fatalnie. Potrzebna jest też przestrzeń na bagaż. Wymiary kajaka warunkuje też sposób, w jaki zamierzamy nim pływać. Mój styl pływania to bardziej krążownik penetrujący morza i oceany niż lekka i zwinna jednostka zwiadowcza, więc dobór rozmiarów kajaka opisuję przede wszystkim tym kątem. Cztery metry długości to minimum, jeśli chodzi o kajak dwuosobowy choć w kwestii przestrzeni dużą rolę odgrywa tu także konstrukcja kajaka i średnica bocznych walców.

kajak pneumatyczny

Parkowanie – poziom mistrz!

Ponownie wrócę do swoich obaw z przed zakupu – wydawało mi się, że Swing 2 może okazać się ostatecznie za mały dla dwóch osób i bagażu na dwa tygodnie podróży. Kajak ma jednak wiele „skrytek” na bagaż dzięki czemu można wygospodarować naprawdę sporo miejsca. Dzięki temu spędzanie ciągiem po 4-5 godzin w trybie siedzącym nie było dla mnie męczące.

Ładowność – ile bagażu zmieści kajak pneumatyczny?

Oprócz swoich marynarzy kajak powinien móc udźwignąć spory ładunek. By określić ładowność kajaka trzeba zerknąć na jego wyporność. Większość możliwości wyporu kajaka zajmą pasażerowie. Na bagaż zostanie reszta. Prosty przykład: wyporność kajaka to 220 kg. Dwaj pasażerowie ważą razem 160 kg. Zostaje więc 60 kg na bagaż. Wydaje mi się, że 40 kg to maksymalny ciężar bagażu, jakiego możemy potrzebować nawet na długim, bardzo długim spływie. Przez dwa tygodnie pływania po Finlandii mój ekwipunek rzadko przekraczał 25 kg, wliczając w to 10l wody, którą miałem na pokładzie niemal zawsze uzupełnioną. Przestrzegam przed zakupem kajaka dmuchanego o małej wyporności. Pomoże to uniknąć sytuacji, w której nagle może okazać się, że trzeba zrzucić parę kilogramów, by móc swobodnie udać się na długi spływ..

dmuchany kajak

Jednodniówka praktycznie bez bagażu? Się śmiga!

Przechowywanie i konserwacja dmuchanego kajaka

W jaki sposób składować kajak poza sezonem, aby nie tracił swoich walorów? Kończąc każdy spływ kajak trzeba wyczyścić i porządnie wysuszyć. Kiedy nie zamierzamy go używać przez dłuższy czas (zima) powinien być przechowywany w suchym i zacienionym miejscu. Raz na jakiś czas (2-3 miesiące) warto go napompować, żeby „nie zastygł”.

Bezpieczeństwo, sposób transportowania, osprzęt, wymiary, ładowność to najważniejsze czynniki jakie trzeba wziąć pod uwagę wybierając kajak pneumatyczny. Ale w czasie jego używania zaobserwowałem jeszcze kilka innych rzeczy, które warto wiedzieć kupując dmuchany kajak.

Coś jeszcze jest ważne przy wyborze kajaka pneumatycznego?

  • Kup kajak, który ma pokład. Pokład, czyli powłokę która pokrywa go od góry. W przypadku deszczu brak pokładu oznacza kajak pełen wody. A to jedna z najgorszych rzeczy jaka może przytrafić się pływakowi. Wybrałem model z pokładem i jestem z tego bardzo zadowolony. Większość modeli nie posiada gotowego pokładu i trzeba go kupić oddzielnie. Swing 2 ma gotowy, pokład, a przy tym jest jednym z lżejszych kajaków w swojej kategorii. To jego ogromny plus.
  • Wybierz kajak z olinowaniem. Czyli linkami na zewnątrz kajaka, przy pomocy których można przytraczać ekwipunek na zewnątrz. Dzięki takiemu systemowi możemy przenieść znaczną część bagażu na zewnątrz, co pozwoli na większy luz nogom, lub bardziej poręcznie rozlokować swój sprzęt.
  • Sprawdź, czy model ma uchwyty. To bardzo przydatne w sytuacjach, gdy nagle podczas spływu trzeba przenieść kajak. Fajnie, gdy model ma na rufie i dziobie uchwyty, które ułatwiają transport.
  • Pamiętaj o pompce. Lepiej kupić trochę droższą, ale mniejszą. Tania pompka, którą ze sobą zabrałem, była najmniej poręczną rzeczą na pokładzie i przez cały spływ utrudniała mi poruszanie się po moim bagażu.

Czy opłaca się kupić kajak pneumatyczny?

I wreszcie odpowiedź na kluczowe pytanie. Czy warto inwestować w kajak pneumatyczny? Po spływie fińskim pojezierzem jestem przekonany, że tak.

Za swój sprzęt wraz z wiosłami i akcesoriami zapłaciłem 3200 zł. Może się wydawać, że z tego powodu koszt podróży wzrasta dość znacznie. Ja traktuje ten zakup jakbym do wyjazdu nie dołożył nic, gdyż wypożyczenie kajaka na 14 dni w Finlandii i jego transport do bazy z miejsca zakończenia spływu kosztowałoby mnie mniej więcej tyle samo. Więc różnica prawie żadna, a tak mam jeszcze kajak 😉

Meta w Kuopio!

Kluczowe pytanie powinno zatem brzmieć: kiedy to się opłaca?

  • Najbardziej opłaca się kupić kajak pneumatyczny przed dłuższym spływem planowanym w kraju relatywnie drogim.
  • Opłaca się, kiedy zamierzamy pływać dużo. Jeśli spędzamy w kajaku średnio 6 dni w ciągu roku to kajak warty 2500 zł „zwróci się” po 10 latach.
  • Opłaca się kiedy przynajmniej raz w roku planujemy dłuższy kajakowy wypad, bliższy lub dalszy.

Tak to wygląda, jeśli opłacalność korzystania z kajaka pneumatycznego mierzymy wyłącznie w złotówkach.

Nie da się natomiast wycenić nowych możliwości podróżowania, jakie otwierają się dzięki posiadaniu kajaka pneumatycznego. Dlatego nawet jeśli ktoś zamierza pływać z dużo mniejszymi częstotliwościami niż te pozornie opłacalne i tak nie pożałuje, że zdecydował spróbować się spływów dmuchawcem.

Wszystkich zainteresowanych kajakami pneumatycznymi zapraszam również na grupę FB: Pływam dmuchańcem | Kajaki pneumatyczne, gdzie rozmawiamy o różnych aspektach pływania dmuchanymi kajakami.

Zachęcam też do zadawania/dzielenia się własnym doświadczeniem w komentarzach!

Dołącz do dyskusji! 48 komentarzy

  • Marek pisze:

    Witam, czy kajak pneumatyczny nadaje się na małe rzeki, duża uciążliwość, konary, przeszkody podwodne? Nie ukrywam, że mam w tym względzie pewne obawy, ale może na wyrost? Pływając kajakiem plastikowym często ocieram się o różne przeszkody, prześlizguję po konarach itd. Czy kajak pneumatyczny to przetrwa? Pozdrawiam

  • KAROL pisze:

    witam , chciałem zwrócić uwagę na temat ,, składanie i przechowywanie ,, , często popełniane są błędy , nawet w instrukcji od mojego kajaku napisali , żeby składać kajak co około 90 cm na zakładkę i tak do końca.Moim zdaniem to duży błąd . Powstają wtedy zagięcia , które później są widoczne i nieodwracalne . Proponuję rolować kajak od strony gdzie niema zaworów . nigdy nie zaginać bo po zimie może być niemiła niespodzianka i szkoda sprzętu . pozdrawiam

  • Tony Ness pisze:

    Dziękuję za świetny artykuł 🙂
    Kajak pneumatyczny daje dużą niezależność, a to w/g mnie jest ważniejsze od „opłacalności” zakupu.
    Zastanawiam się co wybrać? Gumotex Swing 1 czy Itiwit X500? a może inny… np: Story Drop stitch, ale to jest odkryty kajak.
    Trudny wybór, jaki byłby najlepszy na dłuższy wypad po jeziorze? a co jak zacznie padać? a może spływy po rzekach?
    Sam nie wiem, tak czy siak jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

    • Bartek Szaro pisze:

      Proszę bardzo, Tony 🙂 Na pływanie wyłącznie po jeziorach lepiej sprawdzi się Itiwit x500. Gumotex na pewno jest bardziej uniwersalny i dzięki lepszej stabilności i zwrotności będzie też dobrym sprzętem na pływanie po rzekach o różnym charakterze i stopniu trudności.

  • Krzysztof pisze:

    Witam,
    Wspominasz o nieporęcznej pompce. Prośba o sugestię, podpowiedź; gdzie szukać owej mniejszej, ewentualnie jaki model polecasz pod kątem wydajności i przyjaznego w podróży gabarytu?
    Pozdrawiam

    • Bartek Szaro pisze:

      Cześć, niestety jeśli chodzi o pompki pod taki zawór to nie udało mi się znaleźć na polskim rynku niczego zauważalnie dogodniejszego.

    • Marcin pisze:

      Są fajne pomki Bestwaya. 0.7 albo 0.9 litra na cykl. Adaptor do pompki jest w każdym kajaku gumotexa wiec to nie problem. Ta mala pompka ma jeszcze te zalete ze nie pompuje powyzej 4psi (0.25bar) wiec jest mniejsze ryzyko ze przepompujesz. Do tego zajmuje smiesznie malo miejsca w bagazu, wiec do orygnalnego worka z kajakiem mozna sporo rzeczy jeszcze schowac.
      Wadami pompki są:
      brak opcji odsysania
      bardzo długie pompowanie.
      Fajne rozwiazanie jezeli jedziesz gdzies-plyniesz kilka dni i nie oprozniasz kajaka na noc. Jesli planujesz pompowac kajak co dnia to lepsza jest taka 1.4 litra z Deca.

  • Przemek pisze:

    W zeszłym roku popływałem z małżonką troszkę po rzekach i powiesz szczerze złapała mnie zajafka kajakowa. Podczas przepływania przez „morze” informacji natrafiłem na twoją stronkę a jednocześnie rozjeżałem się za kajakiem. Na tę chwilę padło na decathlon ( zdaje się naszybsza opcja ) – kajak STRENFIT X500 2 osobowy – miałeś może okazję testować, pomacać, obejżeć na żywo? Dodam że początkowo interesowałem ( nadal rozważam ) tym kajakiem ale zdaje się że w zestawie jest tylko kajak zaś zestaw akcesorów ( bez których kajak jest bezużyteczny ) należałby dokupić – co generuje koszt zbliżony do jednej trzeciej ceny kajaka ( 2 x wiosła, 2 x kamizelka, 1 x pompka ) – czy taki zestaw o tym koszcie w ogóle jest wart zawracania sobie głowy ( czy może wiosła i resztę akcesoriów uznać jako te które mogą być wykorzystane przy potencjalnie kolejnym kajaku) , czy może jest jakaś ciekawa alternatywa? Dzięki za każdą wskazówkę.

  • Stacho pisze:

    Od kilku lat używam z żoną kajaka Swing 2. Świetny sprzęt. Proponuję dokupić płetwę znacznie ułatwiającą utrzymanie kierunku –
    http://www.prokajak.pl/15044694.html . Używamy jej od samego początku. Tylko raz na rzece spróbowaliśmy płynąć bez niej. Myślałem że prąd rzeki sam nas utrzyma w odpowiednim kierunku. Byłem w wielkim szoku. Kręciliśmy się jakbyśmy pierwszy raz do kajaka wsiedli 🙂

  • Piotr pisze:

    Pan pływa w 2 osoby? Czy dla jednej wystarczy SWING 1? Ma 316 cm długości.

  • Greg pisze:

    Bardzo fajny i ciekawy artykuł 👍

  • infomiasto.eu pisze:

    Super wpis, samemu teraz myślę o kupieniem dmuchanego. Do tej pory zawsze wypożyczam i tutaj problem z brakiem mobilności oraz cenami jakie często są już bardzo dotkliwe. Ostatnio spływ 3 dniowy cena najmu kajaku 150, transportu 100 a takich wypraw miałem kilka. Czekanie na kogoś itp – lepsze mieć własny jaki się spakuje do torby. nie pływałem jeszcze dmuchanymi i trochę się obawiam ich wytrzymałości.

  • Agata pisze:

    Czesc, dzieki za fajny artykul i dolaczam sie do listy pytan: czy w tej nominalnej dwojce da sie w miare komfortowo plywac w pojedynke?
    Czasem mam towarzystwo, czasem nie, dwoch jednek kupowac nie ma sensu… Ale jednak waze te 8 dych i nie chce przytapiac rufy;)
    A planujemy tez Finlandie poogladac😍
    Pozdrawiam:)

    • Bartek Szaro pisze:

      Hej Agata, w dwójce jak najbardziej ekstra się śmiga w pojedynkę. Duży kajak – małe obciążenie – śmigasz jak po fińskich jeziorach jak Kubica po Hungaroringu 🙂

  • hegemon pisze:

    Pływam na kajakach dmuchanych od 2003, a właściwie na kajaku, którego Gumotex już nie produkuje, czyli Heliosie. Niby kajak dwuosobowy, ale głównie pływam sam, jednak z drugą osobą i bagażami jest po prostu ciasno i mało komfortowo. Natomiast do pokonywania różnych przeszkód na rzece jest idealny – czy przejście nad drzewami, czy skok z małego progu wodnego, czy szorowanie po kamieniach.
    Na 50 różnych spływów, w których brałem udział – przebiłem Gumotexa tylko raz, ale na tej rzece poległ też solidny kajak plastikowy. Od razu należy sobie uświadomić, że te tak zwane zestawy naprawcze można sobie w domu nad łóżkiem powiesić, w razie awarii niewiele pomogą. Okazuje się, że kleić trzeba w wysokiej temperaturze – czyli po nałożeniu łatki na klej należy rozprasować ją gorącym kamieniem z ogniska, może by trzymało. Bardziej sprawdziła mi się srebrna taśma do klejenia rur kanalizacyjnych. Na szczęście z rozprutym dnem (nie na wylot!) można spokojnie płynąć. Przyjemność zdecydowanie mniejsza, ale półtora dnia dałem radę.
    Tylko ja mam pełen nitrylon, który niemal wszystko zniesie ( po złapaniu dziury jeszcze tramy kazałem sobie nakleić). Co do nitrylonu light ludzie się skarżą, że jednak łatwo go uszkodzić na naszych kamienisto krzaczastych rzekach. Była na ten temat duża dyskusja na kajaki.org.pl

    • Bartek Szaro pisze:

      Hej Hegemon,

      dzięki wielkie, że zechciałeś się podzielić swoim doświadczeniem. U mnie póki co nitrylion light sprawdza się bez zarzutu.

      Ciekaw jestem bardzo jak ten nieprodukowany Helios wypada na tle modeli, które dziś są w obiegu. Szczególnie, jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny.

  • Adam pisze:

    Dzień dobry,
    dziękuje za artykuł. Jestem prawie przekonany do zakupu Swing 2 (planuje z synem przepłynąć Wisłę).
    W kilku miejscach można jednak przeczytać, że z miejscem na bagaż (namiot itp.) nie jest za dobrze. Pisze Pan, że nie jest tak źle. Chce się upewnić, że plynął Pan z drugą osobą? Czy musiał Pan trzymać bagaż koło nóg? Jak jest z miejscem na nogi? Czy można je w pełni wyprostować w obu siedzeniach (wzrost 180 cm)?

    • Bartek Szaro pisze:

      Dzień dobry,

      kajak jest olinowany z przodu i z tyłu – tu można umieścić zdecydowaną większość bagażu. Przydają się do tego worki wodoodporne. Reszta pod podkładem. Ja nie miałem żadnego problemu żeby spakować się na 2 tyg. w dwie osoby.

      Miejsca na nogi jest wystarczająco. Z tyłu trochę więcej niż z przodu, ale przy 180 cm nie powinno być problemu.

      Pozdrawiam
      Bartek

  • Patryk pisze:

    Jak jest z szybkością płynięcia i falami przy kajaku pneumatycznym?
    PRócz tego spotkałem się jeszcze z opinią że pneumatyczne błyskawicznie traci prędkość gdy przestaniemy wiosłować prawda? 😏

    • Bartek Szaro pisze:

      Cześć Patryk,

      nie zwróciłem na początku uwagi na wytracanie prędkości, ale rzeczywiście jest tak jak piszesz. W tradycyjnym kajaku wygląda to lepiej.

      Z falami radzi sobie dobrze, ciężko drania przewrócić. Tu liczy się także umiejętne operowanie kajakiem. Idzie to nawet opanować 😉

  • Rafal pisze:

    Bardzo fajny tekst. A ja mam pytanko – czy w kajaku gumotexa mozna wozic psa ? tzn.. czy material z ktorego jest zrobiony jest/wydaje sie byc odporny na psie pazury ?

    • Bartek Szaro pisze:

      Cześć Rafał, szczerze mówiąc to nie wiem, nie woziłem nigdy żadnego zwierzęcia w tym kajaku. Ale może być tak, że da radę. Myślę, że najlepiej będzie gdy wyślesz takie pytanie prosto do producenta. Są na przykład na Fejsie. Powinni Ci udzielić precyzyjnej odpowiedzi.

    • marcin pisze:

      Nie a nawet tak. Jeśli pies jest spokojny, obyty z wodą i wrzuci mu się jakieś leżysko do środka, żeby nie leżał w mokrym – to tak. Łażenie po komorach kajakowi nie szkodzi, moszczenie się również. Natomiast bardzo szkodzi jeżeli pies wskoczy sobie do wody, a potem bedzie desperacko drapał po burcie żeby wejść – to po kilkudziesięciu ruchach kajak się przetrze – na to nie ma mocnych.
      Oficjalna odpowiedź producenta brzmi „nie”, sam pytałem w zeszłym roku

  • Darek pisze:

    Miałeś kapok czy bez? Też trochę miejsca zajmuje a ja zawsze używałem tradycyjnego. Nie wiem czy wymyślono coś mniej gabarytowego.

  • An Ja pisze:

    Wielkie dzięki za artykuł! Od dawna skłaniamy się do zakupu, teraz wiem na co zwrócić uwagę przy wyborze kajaka z praktycznego punktu widzenia. Oczywiście, że zakup kajaka jest mało opłacalny, jak się mało pływa, ale daje jeden, największy plus – niezależność od dostępności tego typu sprzętu w wypożyczalniach 🙂

  • Kacper pisze:

    Zawsze są jakieś inteligentne komentarze pod waszymi artykułami więc ja napiszę wprost: zajebiste!

  • Monika pisze:

    Cześć!
    A jaki masz patent w przypadku wożenia własnego kajaka po Polsce? Ot, zamarzy Ci się popłynąć na tydzień na Biebrzę albo inną Regę. Oczywiście na miejsce startu najwygodniej dojechać własnym samochodem, a kajak spakować do bagażnika (to jest plus kajaka pneumatycznego – żeby zabrać tradycyjny kajak, trzeba przyczepkę). Tylko co potem, konkretnie na koniec spływu? 200 km na stopa? Pan mnie zawiezie w tamte krzaki nad zakolem? 😀
    Czy może wybierać bardziej cywilizowane miejsca na start, do których da się dojechać komunikacją? Da się taki kajak z bagażem zarzucić na plecy i pojechać np. pociągiem?

    • Bartek Szaro pisze:

      Cześć,

      dobre pytanie : ) Na wyjazdy kajakowe planuję podróżować głównie pociągami albo autobusami. Kluczem będzie wybieranie stacji lub dworców, z których będzie bardzo blisko do miejsca zwodowania. Podobnie, jeśli chodzi o kończenie spływu – najlepiej będzie wyznaczać metę w okolicy dworca, z którego można ruszać w drogę powrotną. Przerabiałem to na większą skalę będąc w Finlandii, gdzie musiałem się poruszać z ponad 30 kg worem po dużych miastach i jakoś się udało : ) Na krótsze wyjazdy, tygodniowe, czy kilkudniowe, na pewno będzie już łatwiej. Jeśli ktoś chce zupełnie na dziko – trzeba będzie kombinować : )

      Owszem, da się go zapakować do plecaka. W przypadku dwójek można się bardzo fajnie podzielić – jedna osoba niesie kajak i osprzęt (w zależności od modelu 17-25 kg), a druga prowiant, ubrania i sprzęt biwakowy). Taka dwuosobowa armia wydaje się być nie do zatrzymania 🙂 Pozdrawiam!

      • My pływamy kajakami górskimi – wozimy je na dachu ;). Najlepszym rozwiązaniem jest organizować wyprawę w większym gronie na dwa samochody – jeden zostawiasz na końcu spływu a drugi na miejscu startu ale oczywiście nie zawsze mamy takie możliwości. Gdy jeździmy pływać tylko w dwójkę mamy inny patent – niestety długi odcinek trzeba podzielić na kilka mniejszych. W miejscu gdzie danego dnia chcemy skończyć zostawiamy przypięty rower 😉 którym jedno z nas po spłynięciu danego odcinka wraca po samochód. Druga osoba zostaje by przypilnować Kajaki dopóki pierwsza nie wróci samochodem 😉

Miejsce na Twój komentarz

*