Skip to main content
search
0
Odwieczny dylemat podróżnika na własną rękę – ubezpieczać się w podróż czy ciąć koszty i liczyć na Opatrzność? Jak do rzeczywistości mają się przysłowia „przezorny zawsze ubezpieczony”, czy „mądry Polak po szkodzie”? Jeśli odpowiedź będzie twierdząca to jakie ubezpieczenie wybrać?
[starbox id=”Patryk”]

Jeżeli śledzicie Paragon od dłuższego czasu wiecie, że styl naszego podróżowania ewoluował i zmieniał się na przestrzeni lat. Kiedy ruszaliśmy w naszą pierwszą autostopową podróż z garścią monet w kieszeni, nawet przez sekundę nie pomyśleliśmy o ubezpieczeniu. W tamtych czasach bazowaliśmy na ułańskiej fantazji i wierze, że nic złego nas nie spotka. A nie raz balansowaliśmy na krawędzi.

Nasze wspinaczki na Mytikas 2918 m n.p.m., Dżabal Tubkal 4167 m n.p.m. czy Kazbek 5033 m n.p.m. nie należały do najlepiej przygotowanych i pozbawionych ryzyka. Mimo młodzieńczego szaleństwa udało nam się jednak w ich trakcie uniknąć wypadku czy kontuzji. Jednak niedługo po zejściu z Kazbeka przyszła kryska ma matyska – napadnięto na nas, a ja straciłem cały podróżniczy dobytek z lustrzanką cyfrową na czele. Miało to miejsce w 2011 roku – nie byliśmy wtedy ubezpieczeni i wracałem do domu 3500 km stopem z plastikową reklamówką w ręce.

Od tego czasu nieco zmądrzeliśmy i nie wyobrażamy sobie wyjazdu na wyprawę bez ubezpieczenia. Z prostego powodu. Jego koszt w stosunku do ewentualnej rekompensaty i spokojnej głowy nas i naszych bliskich na wyjeździe nie robi istotnej różnicy w budżecie całego wyjazdu. Mamy też sporo przykładów sytuacji, w których taka forma zabezpieczenia okazała się bezcenna.

Czy faktycznie w przypadku pechowej sytuacji otrzymamy odpowiednie świadczenia? Nasze doświadczenia mówią, że w przypadku ubezpieczeń podróżnych tak i system działa bardzo sprawnie. Przykład: Jakiś czas temu nasz przyjaciel wraz z bratem ulegli wypadkowi na skuterze w Wietnamie. Mimo, iż posiadali bardzo niedrogą polisę ubezpieczyciel pokrył koszty leczenia na miejscu, awaryjny transport lotniczy do Polski i zwrot z tytułu uszczerbku na zdrowiu.

Zakres ubezpieczenia podróżnego obejmuje kilka elementów:

  • Koszty Leczenia – najważniejszy element ubezpieczenia podróżnego, zawiera m.in. hospitalizację, transport z miejsca wypadu do miejsca leczenia (zazwyczaj także ratownictwo w górach i na morzu) czy transport medyczny do kraju
  • NNW (Następstwo Nieszczęśliwych Wypadków) – odszkodowanie za trwały uszczerbek na zdrowiu
  • OC (Odpowiedzialność Cywilna) – zwrot za szkody, które my sami wyrządzimy osobie trzeciej
  • Bagaż – zwrot środków w przypadku utraty, uszkodzenia, kradzieży lub opóźnienia bagażu

Ubezpieczenie bagażu stanowi najdroższy element polisy i nie znajdziemy go w tańszych pakietach. Dzieje się tak z prostego powodu – opóźniania i utrata bagażu w podróży zdarzają się w porównania do innych pechowych sytuacji bardzo często.

Nie dalej jak pół roku temu podczas mojej podróży na Madagaskar członek naszej ekipy, Marcin, za naszą namową ubezpieczył się na wyjazd przez internet, podczas ostatniego postoju przed granicą, w McDonaldzie. Kiedy wylądowaliśmy w Antananarywie okazało się, że jego bagaż zaginął. Po powrocie ubezpieczyciel zwrócił mu koszt nowego plecaka, ubrań, kosmetyków (m.in. na podstawie pisanych po malgasku, odręcznych rachunków).

Ubezpieczenie podróżne może obejmować także dodatkowe elementów jak assistance czy opóźnienie lotu.

Na rynku dostępnych jest wiele wersji ubezpieczeń podróżnych. My chcielibyśmy polecić Wam polisę „Podróże” od Elvia. Do dyspozycji macie 4 wersje: Standard, Medium, Optimum i VIP.

Naszym zdaniem najbardziej warta rozważenia w kategorii jakość/cena jest opcja Optimum. Zawiera Koszty Leczenia w wysokości 80 000 €, NNW 5000 €, OC na 50 000 € i utratę/uszkodzenie/kradzież bagażu na 1000 € (w tym także opóźnienie bagażu powyżej 6h 300 €). Co ważne w ramach Kosztów Leczenia zawiera się poszukiwanie i ratownictwo w górach i na morzu oraz pomoc prawną do 2500 €. Jego koszt na Europę to 8,50 zł za dzień, a poza Europę 15,50 zł. Przy 14-dniowej podróży będzie to odpowiednio 118 zł i 216 zł. Na hasło PARAGON dostaniecie 20% zniżki (wtedy koszt 6,80 zł/12,40 zł za dzień lub 95 zł/173 zł przy 14 dniach). Należy wpisać go w polu „Kod zniżkowy”. Polisę kupuje się przez internet, od ręki, w prosty i intuicyjny sposób.

Przy tego typu polisie jesteście zabezpieczeni przed większością pechowych sytuacji jakie mogą Was spotkać w podróży. Chociaż oczywiście mamy nadzieję, że nie będziecie musieli sprawdzać w praktyce jej działania 😉

Tekst został przygotowany we współpracy z Elvia.

Patryk Świątek

Autor Patryk Świątek

Lewa półkula mózgu. Analizuje, roztrząsa, prześwietla. Oddany multimediom i opisywaniu przygód. Laureat konkursów fotograficznych. Autor reportaży, lider stowarzyszenia "Łanowa.", założyciel "Ministerstwa podróży". Nie może żyć bez pizzy.

Więcej tekstów autora Patryk Świątek

Dołącz do dyskusji! 3 komentarze

  • Andrzej pisze:

    Suma ubezpieczenia KL na poziomie 80 tys euro jest niska. Równowartość 1 mln i więcej zł to poziom, przy którym możemy spać spokojnie. Załóżmy sobie sytuację w której mamy pobyt w szpitalu i brak możliwości transportu do kraju.

  • mirek pisze:

    Krzysztof jak kogoś krytykujesz to chociaż przeczytaj tekst ze zrozumieniem.
    Pozdrawiam

  • Kwota na poszukiwanie i ratownictwo w górach w kwocie 2500 euro to żart. Nawet w Polsce koszt godziny lotu śmigłowca to min 5 tys euro a w Europie jeszcze . Rozumiem że to tekst sponsorowany ale przedstawiona oferta jest bardzo słaba w stosunku dolnych dostępnych na rynku.
    Pozdrawiam
    Krzysiek

Miejsce na Twój komentarz

*