Skip to main content
search
0

Żyjemy w globalnej wiosce. Mamy dostęp do nieograniczonej ilości informacji z całego świata. Ale i tak bierzemy to, co podają nam pod nos. Nie wykonujemy żadnego wysiłku żeby wyłamać się z tłumu i wznieść poziom wyżej. A czasem naprawdę byłoby warto. Dzisiaj o świętach zakochanych innych nieco niż nasze masowe walentynki. Mądrzejszych, piękniejszych, nietypowych. Z konkretnym znaczeniem i celem. Takich, które naprawdę warto celebrować.

Spis treści

Katalonia – dzień św. Jerzego, 23 kwietnia

Dzień św. Jerzego - Katalonia zdjęcie: francesc_2000

Dzień św. Jerzego – Katalonia zdjęcie: francesc_2000

Parę lat temu podczas pobytu w Barcelonie trafiłem na dziwny dzień. Spacerując główną ulicą miasta La Rambla mijałem bardzo dużo straganów z książkami i z różami. Początkowo myślałem, że to jakiś wielki kiermasz, ale po chwili zacząłem zauważać coraz więcej par, gdzie kobieta niosła w ręce różę, a mężczyzna książkę. Okazało się, że przypadkowo trafiłem do Barcelony na katalońskie święto zakochanych – dzień św. Jerzego. W tym dniu panowie kupują swoim wybrankom serca róże, a panie swoim mężczyznom specjalnie wybrana książkę.

Coś fantastycznego. Tego dnia w Barcelonie na ulicach roznosi się zapach róż i książek, a tłumy oblegają stragany. Wielu pisarzy siedzi przy stoiskach i podpisuje swoje dzieła. Taki kształt 23 kwietnia ma od 1930 roku. Wtedy to w rocznicę śmierci Cervantesa i Szekspira ustanowiono Dzień Książki, czyli trzecie święto w tym samym czasie obok dnia św. Jerzego, patrona Katalonii i dniu zakochanych.Dzięki tej mieszance powstało, moim zdaniem, najgenialniejsze święto zakochanych na świecie.

Zakochane Panie! Zapiszcie sobie w kalendarzach dzień 23 kwietnia i kupcie swoim mężczyznom książkę, którą nie mając wyboru, będzie musiał przeczytać i chociaż w małym stopniu, z muła zmieni się w istotę myślącą.

Panowie! 23 kwietnia kupujemy swoim kobietom piękną różę, jaką święty Jerzy ofiarował swojej księżniczce po pokonaniu smoka! Padną z wrażenia jeżeli zaskoczycie ich w ten sposób dwa miesiące po walentynkach. I wyjdziecie na światowców. „Kochanie, to z okazji dnia św. Jerzego, katalońskiego święta zakochanych…”

Polska – Noc Kupały, z 21 na 22 czerwca

Noc Kupały, zdjęcie: blogmedia24.pl

Noc Kupały, zdjęcie: blogmedia24.pl

Nazywana jest różnie. Sobótka, Noc Świętojańska, Kupała, Kupalinka. To stare, słowiańskie święto obchodzone jest w dzień przesilenia letniego, w najkrótszą noc w roku. Jak mówi wiele źródeł to święto ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości. Klimat nocy kupału bije wszystkie inne święta zakochanych na głowę. Ale żeby było sprawiedliwie skupmy się na jego praktycznym wymiarze, który można przenieść na czasy współczesne.

Tego dnia ludzie spotykają się przy ogniskach żeby śpiewać, tańczyć, rozmawiać. Nie tylko zakochani, ale przede wszystkim kawalerowie i panny. Obecny jest tu wymiar poszukiwania swojej miłości, którego kompletnie w naszych Walentynkach brakuje. Cała gama zwyczajów, która umożliwia poznanie się zakochanym bez wstydu i drwin – to tylko realizacja starych rytuałów, „robić trzeba”. Chłopcy popisują się przed dziewczętami skacząc przez ogień, a one w tym czasie plotą wianki, które później puszczą na rzekę. Po jakimś czasie chłopcy rzucają się do wody żeby wyłowić wianek i znaleźć potem jego właścicielkę. Randka gotowa. Nowe pary bez skrępowania mogły oddalić się od zgromadzenia na romantyczne spacery – „w poszukiwaniu kwiatu paproci”.

Wydaje się, że powrót do tego święta, w naszym miejskim społeczeństwie, jest niemożliwy. A gdyby tak w telewizji, na bilbordach, w Internecie zaczęły pojawiać się oferty jedno lub dwudniowych wyjazdów na wieś, w pensjonatach, hotelach, prywatnych kwaterach z zorganizowanymi obrzędami, nocnymi ogniskami przy jeziorach i rzekach, zabawą do białego rana? Zabawy dostępne zarówno dla par, jak i ludzi, którzy swoich drugich połówek jeszcze szukają. Z tradycjami, które bez presji pozwalają kogoś tej nocy poznać? Jestem przekonany, że dałoby się i byłoby to piękne święto. Może jeszcze się tego kiedyś doczekamy…

Rosja – Rumiankowy dzień, 8 lipca

święto zakochanych

„Rumiankowy dzień” to potoczna nazwa Dnia Rodziny, Miłości i Wierności. „Co?? To ma być święto zakochanych? Rodzina, wierność. Fuuuu.” A jednak! Jest to doskonały przykład, że mądre święto można zwyczajnie stworzyć. Rumiankowy dzień istnieje w Rosji dopiero kilka lat, kiedy to zostało ustanowione przez rosyjską Dumę. 8 lipca cerkiew prawosławna czci świętych Piotra i Fewronię Muromskich. Ich związek małżeński od setek lat uważany jest za symbol trwałego i szczęśliwego małżeństwa, stąd data rosyjskiego święta zakochanych.

Tego dnia do cerkwi przychodzą mężowie i żony i modlą się do Boga prosząc o zgodę w swoim rodzinach, państwowe urzędy przyznają specjalne medale małżeństwom z długim stażem, a liczby ślubów tego dnia są rekordowe. Dzień Rodziny, Miłości i Wierności jest coraz bardziej popularnym świętem zakochanych w Rosji i wypiera zachodnie „walentynki”. A co pozostaje na ten dzień kawalerom? Obdarować swoją miłość kwiatem rumianku…

Chiny – Qixi, 16 sierpnia

święta zakochanych

Chińskie święto zakochanych Qixi. Zdjęcie: mytourofchina.com

Chiński dzień zakochanych Qixi przypada dokładnie siódmego dnia, siódmego miesiąca chińskiego kalendarza księżycowego, dlatego czasem nazywana jest też Nocą Siedmiu (czasem także „Święto Dziewcząt” lub „Święto Córek”). Tego dnia na chińskim niebie spotykają się ze sobą dwie gwiazdy: Prząśniczka i Pasterz (Altair i Vega).

Kobiety kładą tedy na wodę igłę. Jeśli igła nie zatonie to znaczy, że panna jest gotowa do zamążpójścia, Jeśli przeciwnie, przykro. Tego dnia piecze się reż ciasta z siedmiu różnych kształtach i nimi obdarowuje oraz (od prawie dwóch tysięcy lat!) tradycyjnie wietrzy się garderobę i książki. Wyobrażacie to sobie u nas? 16 sierpnia – Panie igły na wodę, a Panowie – wietrzymy! Śmierć roztoczom i molom!

Konkurs!

A żebyście mogli sprawdzić czy nie opisałem tutaj głupot mamy dla Was szybki konkurs, z nagrodami ufundowanymi przez tripsta.pl.

W komentarzach pod tekstem napiszcie jakie inne nietypowe święto zakochanych na świecie lub jego modyfikacje znacie, a które można by wprowadzić w Polsce. I dlaczego właśnie to, a nie inne powinniśmy świętować. A może macie swój, jeszcze lepszy pomysł?

Autor najlepszej wypowiedzi otrzyma dwa vouchery po 200 zł każdy do wykorzystania na bilety lotnicze zakupione przez serwis Tripsta. Najlepszy komentarz zostanie wybrany jutro, 14.02.2014 o 18:00, więc macie sporo czasu na stworzenie kreatywnej wypowiedzi.

Na koniec przesłanie. Można gdybać, które święto zakochanych jest najlepsze. A gdyby tak obchodzić je wszystkie? Popatrzcie na daty: 14 lutego – Walentynki, 23 kwietnia – Dzień św. Jerzego, 21 czerwca – Noc Kupały, 8 lipca – Rumiankowy Dzień, 16 sierpnia – Qixi. Święto zakochanych co miesiąc. Tyle dobrego, jaka miłość przy tym nie rozkwitnie?

 

Patryk Świątek

Autor Patryk Świątek

Lewa półkula mózgu. Analizuje, roztrząsa, prześwietla. Oddany multimediom i opisywaniu przygód. Laureat konkursów fotograficznych. Autor reportaży, lider stowarzyszenia "Łanowa.", założyciel "Ministerstwa podróży". Nie może żyć bez pizzy.

Więcej tekstów autora Patryk Świątek

Dołącz do dyskusji! 20 komentarzy

  • qaav pisze:

    Dobry wybór:)
    Mnie też najbardziej przypadł do gustu komentarz Ani.
    Bo nie opowiedziała tylko jak wygląda zwyczaj w innej części świata, ale uzasadniła też czemu i jak można obchodzić to u nas, a to było właśnie pytanie konkursowe.
    Sama z chęcią wzięłabym udział w takim właśnie święcie. Super sprawa. I myślę, że takie coś ma szansę się u nas przyjąć. 🙂

  • Paragonzpodrozy pisze:

    Kończymy w tym momencie nasz konkurs. Podesłaliście nam bardzo ciekawe komentarze. Dziękujemy! Najbardziej urzekł nas jednak pomysł Anny Jończyk na adaptację u nas zwyczajów z Malezji i Ania jest zwyciężczynią naszego konkursu. Aniu, gratulujemy! I zaraz wyślemy Ci maila z informacją co dalej. Powodzenia przy następnym okazjach! Patryk

  • Beata G. pisze:

    „Dia dos Namorados”, tak nazywa się Dzień Zakochanych, który każdego roku jest obchodzony 12 czerwca w Brazylii. Walentynek 14 lutego w „Kraju Kawy” się nie obchodzi, ponieważ… jest karnawał, czyli święto Samby!

    Dzień Zakochanych powinniśmy obchodzić w święto „Dia dos Namorados” ponieważ…

    P-owinniśmy brać przykład z gorącej Brazylii,
    A-trakcyjniej można spędzić czas,
    R-zeka i koc to idealne miejsce na taki dzień,
    A-tmosferę wakacji czuć wszędzie,
    G-rzeje wtedy w Polsce piękne słoneczko,
    O-glądać można Mundial przytulony do sympatii :),
    N-iewiastę można oczarować polnymi kwiatami,

    Z-ima nie zachęca do wychodzenia z domu,

    P-o romantycznej kolacji można popływać w jeziorze,
    O-glądać można gwiazdy na niebie siedząc na ławce
    D-rzewa i kwiaty pięknie kwitną,
    R-zeczywistość jest wtedy przepiękna,
    Ó-hmm można zorganizować „roamantico picnico”,
    Ż-aby rechoczą, a świerszcze świerszczą :),
    Y-yy w lutym to się karnawał świętuje, a nie Dzień Zakochanych!

    Tak poważnie, to każdego dnia powinniśmy okazywać uczucia swojej sympatii. A dzięki Tripsta.pl oraz Paragon z Podróży przyszły Dzień Zakochanych można znakomicie zaplanować :).

  • mery pisze:

    Dodam argumentację – dlaczego bdsm? Bo to bardzo ciekawe i zupełnie odbiegające od tradycyjnych święto!

  • mery pisze:

    Międzynarodowe święto fetyszystów – obchodzone w trzeci piątek stycznia 😀

  • Beata G. pisze:

    „Dia dos Namorados”, tak nazywa się Dzień Zakochanych, który każdego roku jest obchodzony 12 czerwca w Brazylii. Walentynek 14 lutego w „Kraju Kawy” się nie obchodzi, ponieważ… jest karnawał, czyli święto Samby!

    Dzień Zakochanych powinniśmy obchodzić w święto „Dia dos Namorados” ponieważ…

    P-owinniśmy brać przykład z gorącej Brazylii,
    A-trakcyjniej można spędzić czas,
    R-zeka i koc to idealne miejsce na taki dzień,
    A-tmosferę wakacji czuć wszędzie,
    G-rzeje wtedy w Polsce piękne słoneczko,
    O-glądać można Mundial przytulony do sympatii :),
    N-iewiastę można oczarować polnymi kwiatami,

    Z-ima nie zachęca do wychodzenia z domu,

    P-o romantycznej kolacji można popływać w jeziorze,
    O-glądać można gwiazdy na niebie siedząc na ławce
    D-rzewa i kwiaty pięknie kwitną,
    R-zeczywistość jest wtedy przepiękna,
    Ó-hmm można zorganizować „roamantico picnico”,
    Ż-aby rechoczą, a świerszcze świerszczą :),
    Y-yy w lutym to się karnawał świętuje, a nie Dzień Zakochanych!

    Tak poważnie, to każdego dnia powinniśmy okazywać uczucia swojej sympatii. A dzięki Tripsta.pl oraz Paragon z Podróży przyszły Dzień Zakochanych można znakomicie zaplanować :).

  • Kazik Kazimierz Meljon-Pilawa pisze:

    Kraj Tysiąca Jezior, czyli świętowanie miłości w Finlandii. ((:

    Finowie w pokaźnej większości przybyłe nazwy z innych języków, przekształcają na odpowiedniki fińskie.Taksamo własnie stało się z walentynkami, które przekształciły się w ystävänpäivä [ystävä-przyjaciel; päivä-dzień] i jak sama nazwa wskazuje w tym dniu finowie spotykają się w gronie bliskich przyjaciół, celebrując przyjaźń.

    Wystarczy jednak przybyć do tego kraju tydzień po dniu świętego Jana, by przekonać się, że nawet skuta lodem, mistyczna kraina przekształca się w jedną wielką zabawę. Święto Juhannus nie może odbyć się bez olbrzymiego ogniska [ juhannus koko], rozpalonego przytafli jeziora, z którego to można niemało wyczytać.. Podczas zabawy dziewczęta udają się w poszukiwaniu siedmiu różnych kwiatów, aby włożone pod poduszkę pokazały im twarz przyszłego męża we śnie. Jest to niebywałe święto czcące młodoś, zabawę, naturę, które przynosi radość i miłość starszym i młodszym. ((:

    Ale czy celebrować miłość i przyjaźń trzeba tylko w jednym konkretnym dniu? To od nas zależy, czy walentynki, dzień przyjaźni, a może połączenie obydwu tych świąt nie wprowadzimy na codzień w nasze życie.

  • Andzia pisze:

    Rumuni obchodzą święto zakochanych – Dragobete. Ta tradycja wywodzi się z czasów starożytnych Daków – przodków dzisiejszych Rumunów.
    Dragobete, to według ludowych wyobrażeń, przystojny młodzieniec, który akurat tego dnia łączy w pary ptaki, zwierzęta i ludzi. Zdaniem etnologów, ma on wiele wspólnego ze znanym z greckiej mitologii Erosem, czy rzymskim Kupidynem.

    W niektórych wioskach na południu Rumunii zachowały się ludowe obyczaje związane z dniem Dragobete, takie, jak ogłaszanie tego dnia zaręczyn. W dzień Dragobete zakochanym wolno całować się publicznie – co na co dzień, w tradycyjnych społecznościach jest źle widziane. Choć Dragobete ma dziś poważną konkurencję w postaci Walentynek, tradycja jego obchodzenia nie zamiera. Młodzi Rumuni najczęściej wręczają swoim wybrankom upominki i kwiaty w oba święta.

  • Michał pisze:

    Po pierwsze – dlaczego właściwie święto. Fajne są święta Bożego Narodzenia. Bo oprócz sfery religijnej (którą każdy postrzega lub nie zgodnie ze swoim wyznaniem) jest sfera wizualna, że tak ją nazwę. Swoista aura świąt, taki kristmas tajm. Wszędzie choinki, lampki, śnieg i wesołe minki na myśl o spotkaniu z rodziną, zjedzeniu lubianych (bo miło kojarzących się z dzieciństwa) wigilijnych potraw i dostaniu prezentu. Nie ma czego się wstydzić, wszyscy to mamy. Jedni bardziej, drudzy może mniej. Ale święta takie jak Dzień Kobiet, Dzień Matki czy (uwaga – zmiana nastroju) Święto Zmarłych to mimo swojej podniosłości i wyjątkowości, święta trochę smutne. Ja myślę, że lepiej utrwalać w sobie myślenie, że ludziom których kochamy (lub kochaliśmy) powinniśmy okazywać to co do nich czujemy na co dzień. Bez czekania na specjalną okazję. Wolałbym być obdarowany drobiazgiem czy miłym gestem bez okazji, niż „bo tak wypada” w Walentynki. Do mojego ś.p. dziadka podjadę zapalić znicz i wspomnieć go zawsze kiedy mam okazję będąc w rodzinnych stronach. Czasami nie mogę tego zrobić 1 listopada bo akurat nie mogę przyjechać, ale nie uważam żeby moja wizyta u dziadka w jakikolwiek inny dzień roku była gorsza od tej we Wszystkich Świętych.
    Wracając do miłości. Moglibyśmy żyć np. jak Eskimosi. U nich sprawa wygląda prosto. Przez pół roku mają dzień, przez pół roku noc. Dlatego w dzień łowią ryby i polują na renifery przygotowując się do nocy. A nocą – korzystają z życia. Na tyle na ile to na Grenlandii możliwe rzecz jasna. Okazują sobie uczucie, składają ofiary swoim bożkom aby kolejne polowania były udane. Spędzają czas cały rodzinami, bo taki tryb życia narzuciła im natura. W Polsce też prawie przez pół roku, po wyjściu z pracy mamy już „noc”. Może więc też postarajmy się okazać sobie bliskość codziennie, nie czekając na oficjalne przyzwolenie od św. Walentego?

  • Kasia pisze:

    Pewnego razu slyszalam o swietach w Korei Poludniowej (niestety jeszcze mnie tam nie bylo). 14 lutego w Korei Poludniowej jest swietem gdzie to kobiety daja czekoladki lub czekolady swoim mezczyznom a kolejnego miesiaca, tj 14 marca to mezczyzni daja kobieta cukierki. 14 marzec jest takze nazywany Bialym Dniem a 14 kwietnia, Dniem Czarnym i to wlasnie wtedy single „oplakuja” swoja samotnosc. Podobno wlasnie w Dzien Czarny jada sie czarny makaron 🙂

  • Agnieszka pisze:

    Według mnie Walentynki można zawsze połączyć ze świętem równie miłym, którym jest’ Chocolate lovers day out’ :)). Święto to jest obchodzone w Birmingham w Anglii. Jest organizowane przez światowej sławy firmę Cadbury. Dla każdego na pewno się coś tam znajdzie. Można co nie co popróbować, wykąpać się w czekoladowym deszczu a dla tych bardziej sceptycznych- posłuchać historii, informacji o składnikach, produkcji itp. Dla kobiet, które nie martwią się o zbędne kilogramy to wymarzone miejsce,a dla panów uproszczenie- tym razem nie musza kupować czekoladek 😉 proste rozwiązanie, a dla wszystkim będzie to niezapomniana, słodka chwila zapomnienia.
    Pozdrawiam! I życzę słodkich walentynek 😉

  • Ania pisze:

    * 12.06 – Brazylia – Dia dos Namorados- dlaczego właśnie w czerwcu dzień zakochany?
    A no właśnie tylko dlatego, że w lutym (gdy większość państw na świecie obchodzi Dzień Zakochanych) w Brazylii trwa karnawał – najważniejsze wydarzenie w roku! Przełożenie Walentynek na czerwiec daje 100% gwarancję, iż święta te nie pokryją się, a po co dublować okazje do świętowania 😉

    *24.02 – Rumunia – Dragobate – Dragobete,to według ludowych wyobrażeń, przystojny młodzieniec, który akurat tego dnia łączy w pary ptaki, zwierzęta i ludzi. Obecnie już tylko w niektórych, południowych rejonach zachowały się zwyczaje związane z tym dniem, dokładnie ogłaszanie zaręczyn ( nie wiem jak u Was, ale u mnie, na południu Polski do niedawna taki zwyczaj miał miejsce na coniedzielnej mszy :P) . Ponad to w ten dzień zakochani mogą całować się publicznie! A takie zachowanie w tradycyjnych społecznościach nie jest mile widziane.

    * 15 dzień Av – Tu beAw – Żydowskie święto miłości – co przemawia za wprowadzeniem tego święta ? Chociażby fakt, że wszystkie święta żydowskie zaczynają się w przeddzień wyznaczonej daty, dlatego, że dzień żydowski zaczyna i kończy się o zachodzie słońca. Wydłuża to świętowanie 😀 Ponad to znalazłam informację, że w Krakowie odbywały
    się w ubiegłym roku wydarzenia związane z tym świętem o naprawdę bogatym i ciekawym programie.

    Coś więcej o samym święcie, ale w skrócie ..
    Według Talmudu Tu B’Av było radosnym świętem w czasach Drugiej Świątyni
    w Jerozolimie i oznaczało początek winobrania. Yom Kippur oznacza koniec winobrania. Podczas obu tych dni niezamężne dziewczyny ubierały białe szaty i udawały się na tańce do winnic. Różne przyczyny świętowania Tu B’Av są przytaczane w Talmudzie przez komentatorów.
    W obecnych czasach dzień ten jest dniem ślubów (przychodzący po okresie trzech tygodni, w których śluby są zabronione), odnowieńprzyrzeczeń małżeńskich, oświadczyn. Ważne wartości, które według mnie należy pielęgnować :).

    Są ciekawe święta, z których można czerpać wzorce, bądź naśladować, ale chyba największą dumą jest to, co tworzymy sami i co możemy nazwać Naszym świętem.

  • Dominika pisze:

    Myślę, że cały urok walentynek polega na tym aby ich nie świętować.. albo inaczej, aby je celebrować każdego dnia 😉 oczywiście jest to utopijna wizja, dlatego stawiam na bardzo tradycyjne podejście, nieco we włoskim stylu.. tego dnia napiszmy list do ukochanej osoby, może być zabawny, uczuciowy albo składający się z dwóch najważniejszych słów 😉
    poczujmy się jak Romeo i Julia! (rokrocznie do Werony spływają tysiące walentynkowych listów do Julii)

  • Ania Sio pisze:

    Moje serce ostatnio zdobyła odmiana walentynek pod wdzięczną nazwą Galentine’s Day. Wprowadzona do obiegu przez Leslie Knope z serialu Parks and Recreation. O co chodzi? Święto to obchodzi się 13 lutego (czyli dziś:P) i polega na celebrowaniu żeńskich przyjaźni. Dziewczęta obdarowują się nawzajem kartkami, prezentami, słodyczami i wszelkimi dowodami uznania i przywiązania. Nie ważne, czy są same, sparowane, rozparowane czy nienawidzące mężczyzn, jeżeli jest między nami przyjaźń, jest i celebracja:)

    I to ma dla mnie cholernie dużo sensu- tak z obserwacji wynoszę, że to dziewczynki bardziej mają parcie na walentynkowe celebracje, więc czyż nie jest logiczne, by świętowały sobie miłość przyjacielską nie zmuszając partnerów do brania udziału w czymś, co hmm.. często bardzo ich brzydzi i męczy?

    Tak więc mój typ walentynkowy- Amerykańskie, serialowe święto Galantine’s Day:):)

  • White Day obchodzony w Japonii, Korei Pd i Tajwanie 14 marca 🙂

  • Lena pisze:

    Walentynki w Brazylii przesunięte na czerwiec, żeby się nie pokrywały z NAJWAŻNIEJSZYM wydarzeniem: karnawałem! Data Dia dos Namorados przypada na 12.06.

  • Anna Jończyk pisze:

    Moim zdaniem powinniśmy zaczerpnąć zwyczaj obchodzenia święta zakochanych z Malezji. Byłoby przy tym wiele zabawy, dużo śmiechu i znalazłoby się też coś dla singli. Ale do rzeczy. Panny wrzucają do jezior, rzek i mórz owoce cytrusowe, na których zapisane są… ich dane kontaktowe! Wszystko to w nadziei na poznanie drugiej połówki. Podobno uliczni sprzedawcy wyławiają owoce i sprzedają, wśród innych, „niezapisanych”. W ten sposób można „kupić” numer telefonu do panny. Po zmodyfikowaniu tej tradycji, oczami wyobraźni widzę to tak: W dobie internetu, zapisy wszystkich chętnych do udziału w zabawie odbywałyby się drogą elektroniczną. Następnie wszyscy zapisani przychodziliby do specjalnie wyznaczonych miejsc, w zależności od regionu, miasta, dzielnicy itd. i uczestniczyli w imprezie otwartej. Urozmaiceniem tego dnia byłaby możliwość zakupu owocu, do którego dołączone byłyby dane kontaktowe. Byłoby to Święto Iskrzenia 😉

  • Bożena pisze:

    Nasi południowi sąsiedzi z Czech święto zakochanych obchodzą 1 maja.
    Tradycja związana z tym dniem mówi, że zakochana para powinna pocałować się pod kwitnącym drzewem, najlepiej czereśnią, co ma zapewnić wytrwałość i pomyślność w miłości . Dzień ten, ma swojego patrona, jest nim czeski poeta romantyczny Karel Hynek Mácha, który swój największy poemat zaczyna właśnie słowami: „Był późny wieczór – pierwszy maja, wieczorny maj – był miłości czas”. Ciepłe majowe wieczory sprzyjają spędzaniu czasu na świeżym powietrzu..
    A czemu u nas był by odpowiedni? ponieważ był by z tego od razu cały weekend i to długi 🙂

  • Balbinos pisze:

    Japonia – White Day, 14 marca.
    W Walentynki w Japonii tylko kobiety wyznają miłość panom (najczęściej dając im czekoladki), natomiast w „Biały Dzień”, to panowie odwdzięczają się swoim ukochanym dając im najczęściej białą czekoladę. Szkoda tylko, że panie muszą czekać aż miesiąc na poznanie prawdziwych uczuć wybranka, bo przecież tam sobie w oczy nie powiedzą „kocham cię”, najwyżej wymsknie im się „lubię cię”. Japonia – dziwny kraj…

    Korea Południowa – Black Day, 14 kwietnia.
    Jak dla mnie – antywalentynki. Single, którzy nie dostali czekoladki ani miesiąc, ani dwa miesiące wcześniej, ubrani na czarno, spotykają się i pocieszają makaronem z czarnym (ważne!) sosem z fasoli, popijając czarną (ważne!) kawą – mniam! Korea Płd. – dziwny kraj…

Miejsce na Twój komentarz

*