Autor:

Agata Żuk & Magda Boć

Miejsce:

Bałkany

Czas podróży:

12 dni

Liczba przebytych Km:

5000

Ilość osób:

2

Koszy na osobę w zł:

400 zł/osoba

-> namiot -50zł (90zł/2) (kupiony w chorwackim Lidlu:)
-> bilet lotniczy Gdańsk-Oslo-Rijeka 70zł
-> Polski AutoBus Kraków-Gdańsk – 15zł
-> bilety wstępu (Twierdza w Kotorze) – 4zł
-> prywatna kwatera w centrum Kotoru, jeden nocleg – 30zł
-> jedzenie i inne -reszta złotówek

Środki transportu:

autostop, samolot, buty

Jak tanio się przemieszczać? Jak tanio dotrzeć?

Odpowiedź jest prosta- NA STOPA. Wiadomo, nie zawsze się da. Czasem ogranicza nas czas. Bałkany są wymarzonym miejscem do stopowania. My ogarnęłyśmy bilety lotnicze z Gdańska do Rijeki, potem palec w górę
Dodatkowo zabezpieczyłyśmy się wcześniej kupionym biletem na Polski (Auto)bus. Resztę trasy pokonałyśmy wyłącznie dzięki uprzejmości kierowców spotkanych na bałkańskich drogach;)

Noclegi (Gdzie tanio spać?)

Jako, że postanowiłyśmy, że nasza wycieczka będzie możliwie najtańsza, to ceny naszych noclegów również są zminimalizowane Za namiot w Lidlu zapłaciłyśmy po przeliczeniu ok. 100 zł , a poza tym zapłaciłyśmy dosłownie za jeden w wynajętym pokoju z łazienką w centrum Kotoru. Tu mogę podpowiedzieć, że sposobem na obniżenie kosztów jest szukanie ich z z ciężkim plecakiem po zmroku -y utargowałyśmy 50% nie wkładając w to prawie wysiłku.
Pozostałe noclegi to:

  • Oslo, hol na lotnisku 0zł
  • Zadar, namiot rozbity przy placu zabaw w centrum 0zł
  • Makarska, główna plaża – bez namiotu 0zł
  • granica chorwacko-czarnogórska – namiot (odradzamy, jest to nielegalne) 0 zł
  • Kotor (j.w) 30zł
  • stacja benzynowa 40km za Dubrownikiem, karimata 0zł
  • Mostar, łóżko u naszego Hosta z CouchSurfingu 0zł
  • Sarajewo, pokój u naszych meksykańsko-koreańskich gospodarzy z CS,0zł
  • Zvornik, pokój w Zakładzie Kamieniarskim kierowcy który zabrał nas na stopa, 0zł + kurs obsługi sztaplarki gratis
  • Novi Sad, Budapeszt, pokój u Hosta z CS, 0zł
Co warto zjeść? (Regionalne potrawy i ich ceny)

Najlepsze burki są w Sarajewie! Jeden z kierowców stwierdził nawet: „Jeżeli w Sarajewie nie byłoby najlepszych burków na Bałkanach, to po co komu Sarajewo?”

Poza tym Cevapi – małe kiełbaski podawane z bułką. Mniam!

Warto też zaopatrzyć się w oliwę z oliwek i figi na czarnogórskim targu

i oczywiście RAKIJA.

Cenne wskazówki dotyczące odwiedzanego miejsca:
  • warto zapoznać się z historią odwiedzanych miejsc, szczególnie podstawowy,mi informacjami n/t ostatniej wojny
  • nie należy ulegać stereotypom, że w Chorwacji ciężko złapać stopa, wszystko zależy od szczęścia 😉
  • nie warto zabierać ze sobą jedzenia z domu, pasztetów i innych, można kupić wszystko w podobnych a czasem niższych cenach na miejscu
  • bagaż podręczny tanich linii lotniczych jest w ZUPEŁNOŚCI WYSTARCZAJĄCY a nawet za duży na 2 tyg. podróż :p
  • nie przejmuj się tym, że nie rozumiesz nic pierwszego dnia na Bałkanach, od jutra znajdziesz wspólny język z każdym napotkanym człowiekiem
  • na podróż stopem zabierz ze sobą flagę Polski, czasem ułatwia łapanie stopa lub rozpoczęcie rozmowy chociażby o ostatnich osiągnięciach Lewandowskiego
  • jeśli planujesz skorzystać z gościnności gospodarzy z CouchSurfingu, nie zapomnij zabrać dla nich jakiegoś upominku z Polski,
  • także dla kierowców warto mieć w zanadrzu widokówki, foldery z historia Twojego miasta lub inne gadżety – nigdy nie wiadomo jak bardzo pomocni okażą się przypadkowo poznani ludzie, którym na pewno będziesz chciał się odwdzięczyć
  • jeśli jesteś dziewczyną i podróżujesz sama lub z koleżanką nie próbuj łapać stopa w za krótkich spodenkach nawet, gdy termometry wskazują 37* – tak dla bezpieczeństwa 😉
Opis:

Wysiadając w Rijece trafiłyśmy do innego świata. Jako, że całą trasę jechałyśmy stopem, a spałyśmy na CS to spotkałyśmy super ludzi, którzy nie tylko oferowali nam posiłki, nocleg i zwiedzanie ich miast, ale przede wszystkim starali się nas poznać i dać się poznać z jak najlepszej strony. Jednym z pierwszych była podróż TIRem z chłopakami z Czarnogóry, którzy byli serdeczni i starali się z nami dogadać za wszelką cenę:). Dzięki nim już pierwszego dnia dowiedziałyśmy się, że Bałkany rządzą się swoimi prawami – 4 osoby w TIRze – spoko, wyrzucanie papierków przez okno na skrzyżowaniu – nic złego, zatrzymanie się na autostradzie, żeby nas wysadzić – no problem
W Chorwacji zobaczyłyśmy Zadar, Makarską (gdzie spałyśmy na plaży – suuuper) i Dubrownik – zdecydowanie nie przereklamowane miasto (kręcono tam np. Grę o tron). W drodze powrotnej z Czarnogóry spędziłyśmy noc na stacji benzynowej z 20 innymi Polakami, którzy jechali w AutostopRace – wymienialiśmy się opowieściami, a niektóre z nich naprawdę były boskie
W Czarnogórze odwiedziłyśmy Herceg Novi i Kotor. W Kotorze warto wejść na mury obronne – niezapomniane widoki. Spałyśmy tam dzięki pozwoleniu (no prawie pozwoleniu:P) celników na granicy-czego zdecydowanie nie polecamy, ale co jest też dowodem otwartości tamtejszej ludności.
Od dotarcia do Mostaru mogłyśmy się pożegnać z naszym namiotem (nie było nam przykro), bo byłyśmy umówione na CS. Dzięki temu w Mostarze poznałyśmy Enisa, który oprowadził nas po mieście, w Sarajewie Gustawa i Kwana, którzy pokazali nam ducha bałkańskiej zabawy, w Nowym Sadzie Radovana, który wyjaśnił nam zawiłą historię swojego regionu, a w Budapeszcie Thamasa, który opowiadał o swoich podróżach do Indii.
Najbardziej hardcoreową, a jednocześnie zabawną sytuacją było to, że jako że niestety nie dojechałyśmy do Belgradu to w połowie drogi z Sarajewa do Nowego Sadu spałyśmy w zakładzie kamieniarskim jednego z naszych kierowców, co początkowo było dziwne, a okazało się historią podróży 🙂

[fb-like]