Skip to main content
search
0

Internet wiele już widział konkursów i plebiscytów podróżniczych, w których można było wygrać wycieczkę, turnus w hotelu z all-inclusive czy bilety lotnicze. Najczęściej takie zabawy polegają na wysyłaniu zdjęć i opisach podróży. Tym razem mamy jednak do czynienia z kampanią, która stawia krok dalej. Heineken postanowił wyciągnąć z domów ludzi przyzwyczajonych do wygód, spędzających zawsze wakacje w standardowy sposób i zrzucić ich w nieznane, gdzie ci, nie mając wyboru, muszą sobie jakoś poradzić. Nagroda jest więc znacznie lepsza, a jest nią już sam udział w przedsięwzięciu. 

Na czym polega cała akcja? Marka Heineken w ramach ogólnoświatowej kampanii „Voyage” postanowiła przeprowadzić eksperyment. Mężczyźni z różnych krajów są przenoszeni w zupełnie nieznane im miejsca. I nie są to nieustraszeni, przygotowani na wszystko globtroterzy zawsze przemierzający swe szlaki z wielofunkcyjną plandeką czy kawałkiem badyla zamiast czekana, a zwykli 'coach potatos’, którzy stronią od niewygód i niepotrzebnego utrudniania sobie życia. Jakby tego było mało śmiałkowie muszą wykonywać niełatwe zadania i radzić sobie z przeróżnymi, niekonwencjonalnymi sposobami przemieszczania się.

Dotychczas w ramach akcji widzowie mogli śledzić poczynania m.in. Amerykanina Williama w Maroko, Hiszpana Rikara na Alasce czy Clinta z RPA w … Polsce. Lądowania uczestników akcji naprawdę mają rozmach i są spektakularne. Tutaj lądowanie Clinta z RPA w Polsce i od razu dość ekstrawaganckie zadanie:

Obecny etap zabawy jest trochę inny niż poprzednie. Na Filipiny Heineken zdecydował się zrzucić nie jednego, a dwóch śmiałków. Skuci kajdankami Irlandczyk Murray i Polak Kuba zostali zostawieni sami sobie gdzieś na filipińskiej plaży i muszą przemóc swoje przyzwyczajenia do wygodnego i stabilnego życia aby w ogóle móc się odnaleźć. Przed zrzutem uczestnicy zdecydowanie nie wiedzieli czego się spodziewać 🙂 :

Cała akcja jest prowadzona fajnie, trochę z przymrużeniem oka. Właśnie dlatego nam się podoba. Nie ma w niej nachalności, jest przygotowana profesjonalnie i rzeczywiście przyciąga. Jej przebieg nie jest reżyserowany więc zakończenie wciąż stanowi zagadkę. Przebieg poszczególnych etapów przypomina dobrą grę przygodową połączoną z filmem akcji. A każdemu z uczestników prowadzona jest tabelka pełna oddających ducha podróży zabawnych statystyk:

voyage heineken

Murray w Maroko. (Zwróćmy uwagę jak nie daje się zgnębić niegościnnym wielbłądom).

Choć cele kampanii tak naprawdę wcale nie są błahe. Heineken za pomocą tych 'zrzutek’ chce sprawdzić jak w totalnie odmiennych miejscach od swoich warunków życia codziennego poradzą sobie ludzie nie przyzwyczajeni do braku świeżej bielizny i fast foodów. Uczestnicy 'Heineken Dropped’ muszą przełamać mnóstwo przyzwyczajeń i nauczyć się radzić sobie z rzeczami i sytuacjami, z którymi nigdy wcześniej nie mieli do czynienia. Za pomocą takiej akcji możemy śledzić nie tylko wesołe wypadki i wyczyny bohaterów, ale także obserwować przebieg sprytnego eksperymentu socjologicznego. Bardzo jestem ciekaw jak po zakończeniu przygody na Filipinach zmienią się jej bohaterowie. Tyle się pisze o tym jak podróże wpływają na charakter i zmieniają poglądy człowieka, teraz możemy to zobaczyć niemalże na żywo i to w akcji organizowanej przez jedną z najlepiej rozpoznawanych marek na świecie, a co za tym idzie, w akcji o ogromnym zasięgu.

heineken voyage

Przebieg kampanii oglądać można na świetnie zorganizowanym kanale Heineken Dropped, na którym, relacje pojawiają się co tydzień.

Heineken informuje również, że widzowie śledzący stronę heineken.pl również będę mieli okazję aby wyruszyć w podróż w nieznane. Może jest to okazja żeby załapać się na zrzutkę hmmm… na przykład na… no właśnie, gdzie chcielibyście zostać nieświadomie zrzuceni?:)

Tymczasem czekamy na kolejny odcinek o przygodach Kuby i Murraya na Filipinach.

[fb-like]

Dołącz do dyskusji! 2 komentarze

Miejsce na Twój komentarz

*