Skip to main content
search
0

Musi być zimno, musi być na wschód, musi być pociągiem. Najlepiej tam, gdzie nas jeszcze nie było. Znalazła się kraina spełniające te warunki, która nie jest Białorusią i z przyjemnością, tak myślimy, przyjmie z otwartymi ramionami grupę wędrowców z Polski. To miejsce to Naddniestrzańska Republika Mołdawska.

Zwana też Naddniestrzem. Robimy wypad sylwestrowy do stolicy  autonomicznego regionu naddniestrza – pełnej szarych bloków i przytłaczającej atmosfery komunistycznych reliktów – Tyraspola.

Spis treści

Czym jest Sylwester z Paragonem?

Nie należy spodziewać się skrupulatnej organizacji. Spotykamy się 29-go XII na dworcu PKP w Przemyślu w godzinach przedpołudniowych, tak jak to miało miejsce przy okazji dwóch ostatnich Sylwestrów, i pociągami, przez Ukrainę próbujemy dotrzeć do celu. Jak  wyglądały poprzednie edycje Sylwestrów możecie przeczytać tutaj:

Spektakularny Sylwester w Mołdawii

Wykwintny Sylwester na Ukrainie

Zakładamy, że jakoś uda się dojechać, wszystko ułoży się po naszej myśli i będzie ekstraordynaryjnie.

Nie mamy żadnego planu zwiedzania atrakcji turystycznych czy pomysłu na organizację czasu. Po prostu wyruszamy i klasycznie dajemy się porwać nieprzewidywalnym ciągom zdarzeń. Przygoda, w której udział bierze kilkadziesiąt osób zakończona pokazem sztucznych ogni, mamy nadzieję, w Tyraspolu.

Mamy nadzieję, gdyż w tym przypadku wcale nie jest oczywiste, że uda nam się dojechać. Może być przecież tak, że zabraknie biletów, gdzieś utkniemy, bo nie będzie transportu dalej albo celnicy nie przepuszczą na granicy ukraińsko-naddniestrzańskiej czy też mołdawsko-naddniestrzańskiej (bo nie jest przesądzone, którędy uda nam się dojechać. O ile się uda…). Zasadą nadrzędną jest jednak to, że absolutnie nikogo nie zostawiamy na pastwę losu. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Nawet najgorsze przekleństwa nie spowodują, że ktoś zostanie sam. Chyba, że będzie miał nas już dość i postanowi dobrowolnie pojechać w swoją stronę. Tego nie możemy nikomu zabronić.

Może jednak jakiś plan?

Jest pewna koncepcja jak zrobić to najprościej i taki wariant będziemy chcieli zrealizować w pierwszej kolejności. Z Przemyśla jedziemy do Lwowa. Ze Lwowa nocnym pociągiem do Odessy  (rozkład jazdy). W Odessie spędzamy cały dzień i wieczorem bądź w nocy łapiemy transport do Tyraspola. W Tyraspolu szukamy noclegu i witamy rok 2015. Powrót może się odbyć tą samą trasą z czymże ja nie będę go już koordynował gdyż chce spędzić w Mołdawii jeszcze 2-3 dni, w tym pojechać do Bełza.

Może trochę martwić brak wcześniejszego rezerwowania noclegu. Bazujemy jednak na tym, że podczas ostatnich wyjazdów Sylwestrowych nie było z tym kłopotu więc nie mam powodów by martwić się tym razem. Zresztą Sylwester ma być ekstraordynaryjny. Nie powinniśmy sobie zbytnio dogadzać i przyjeżdżać na gotowe.

Ale jeśli głosów za zabezpieczeniem zawczasu noclegu będzie sporo to wiedzcie, że znalazłem póki co jedno miejsce, które spełnia wymóg ekstraordynaryjności na tyle, że nie zhańbimy się zanadto zapowiadając w nim swoją obecność. Jest to Tiraspol Hostel. Prawda, że ekstraordynaryjny?

Koszty!

Transport z Przemyśla do samego Tyraspola i z powrotem powinien się zamknąć w kwocie max. 200 zł. Ewentualny nocleg to max. 70 zł. Jedzenie i picie – to już nie nam oceniać ile jecie. Ale jest bardzo tanio.

TRZEBA MIEĆ WAŻNY PASZPORT. Dowód osobisty nie wystarczy.

Informacje ostateczne

Przez ostatnie kilkanaście dni dotarło do nas naprawdę sporo zapytań dotyczących Sylwestra. W zeszłym roku pojechaliśmy w 44 osoby i bardzo ciężko było załatwiać formalności i podejmować decyzje, które by każdemu odpowiadały. Skończyło się tak, że spędziliśmy Sylwestra w trzech różnych miastach, co też było fajne, ale jednak chcielibyśmy żeby wszyscy uczestnicy wyjazdu byli od początku do 1 I razem.

Dlatego w tym roku zdecydowaliśmy, że pojedziemy w 30 osób. Taka jest liczba uczestników, za którą możemy być w jakimś tam stopniu odpowiedzialni tzn. kupujemy dla bilety i pilnujemy żeby nikt się nie zgubił. Nie mamy jednak nic przeciwko byśmy się w Tyraspolu spotkali nawet w 200 osób. Świetnie by było gdyby udało nam się witać nowy rok w jak największym gronie lecz ze względów logistycznych nie będziemy koordynować więcej niż 30 osób.

Wyglądać może to tak, że spotkamy się np. w 50 osób już w Przemyślu i pojedziemy nawet tym samym pociągiem do Odessy i dalej do Tyraspola, ale my będziemy martwić się o transport dla osób trzydziestu. Pozostali będą musieli kupić bilety na własną rękę, co nie jest oczywiście żadnym heroicznym wyczynem, ale w przypadku ich braku czy innych losowych sytuacji, zostawać nie będziemy. Może być też tak, że ktoś dojedzie do Tyraspola stopem czy jeszcze inaczej i będziemy się widzieć na miejscu. Na to wszystko jesteśmy szeroko otwarci.

Żeby usystematyzować zgłoszenia na Sylwestra tworzymy wydarzenie na FB: Ekstraordynaryjny Sylwester w Naddniestrzu. Pierwsze 30 osób to zadeklarowani uczestnicy. Jeżeli ktoś będzie chciał zrezygnować to niech daje znać i na jego miejsce wskakuje kolejna osoba.

Na łamach wydarzenia będziemy też na bieżąco obgadywać wszystkie zagadnienia odnoszące się do wyjazdu. Pytania można też zadawać w komentarzach.

To tyle.

Byle do 29 – go!!!

[fb-like]

Dołącz do dyskusji! 10 komentarzy

Miejsce na Twój komentarz

*