Skip to main content
search
0

Islandia nie jest najtańszym krajem do podróżowania. Dwutygodniowe wycieczki kosztują w granicach 10.000 zł, ceny usług i produktów spożywczych są kilkukrotnie wyższe niż w Polsce. Zorganizowanie samodzielnego, taniego wyjazdu stanowi spore wyzwanie, jednak można to zrobić nawet 5 razy taniej i to bez uszczuplania listy miejsc, które chciałoby się odwiedzić. Znaleźliśmy kilka sposobów na to by nie odczuć w podróży islandzkiej drożyzny i objechać ten kraj w 2 tygodnie za nie więcej niż 2000 zł. 

Tradycyjnie na początku o walucie. Na Islandii płaci się koroną islandzką (ISK). 100 koron to 2.65 zł. 1 zł to 38 koron.

Spis treści

Jak tanio polecieć na Islandię?

Zdecydowanie polecamy podróż samolotem. Można na Islandię popłynąć także promem, opcja dla tych, którzy chcieliby zabrać ze sobą własny samochód, ale ze względu na koszty i długość trwania rejsu lepiej zdecydować się na lot, a samochód ewentualnie wypożyczyć na miejscu.

Czy na Islandię można polecieć niedrogo? Można, ale niekoniecznie bezpośrednio z Polski. Nam udało się wyhaczyć bilety za 350 zł z Manchesteru do Reykijawiku i z powrotem. Jedynie z bagażem podręcznym, jednak to spokojnie wystarczyło na zapakowanie się na dwa tygodnie. Pozostało dostać się jakoś do Anglii. Kombinowanym sposobem dolecieliśmy do Liverpoolu. Najpierw z Warszawy do Oslo Wizz Airem (gdzie musieliśmy dokupić bagaż rejestrowany ze względu na mniejszy niż w pozostałych tanich liniach limit rozmiaru podręcznego), a stamtąd Ryanairem na Wyspy. Przejazd z Liverpoolu do Manchesteru to 5 funtów w National Express. Powrotnych biletów lotniczych do Polski nie kupowaliśmy. Transport na trasie Polska-Reykijawik-Manchester wyszedł nas łącznie ok. 530 zł na osobę.

Po kosztach na Islandię można dolecieć też z Berlina dzięki liniom Wow air (linia reklamująca się jako tanie loty na Islandię). Ostatnio pojawiła się bardzo dobra promocja na loty w czasie trwania wakacji – 400 zł w dwie strony. Wszystkie najtańsze bilety zostały już wykupione, ale mamy przeczucie, że Islandia będzie kierunkiem nowej fali niedrogich biletów więc warto śledzić oferty pojawiające się na portalach poświęconych promocjom lotniczym. Wow air lata również z Warszawy.

wowair

Berlin-Reykjavik-Berlin. W dobrej cenie polecimy m.in. w październiku. Ruch turystyczny będzie już znikomy.

Bilety w granicach 500 zł często pojawiają się też w easyJecie, z Wielkiej Brytanii. Wtedy jednak trzeba doliczyć jeszcze koszt dojazdu i powrotu. easyJet do Reykijaviku lata z Manchesteru, Londynu (Luton), Bristolu, Edynburga i Bazylei.

easyjet

Bilety na drugą połowę września z Machesteru za 480 zł (wciąż dostępne). Już po głównym sezonie turystycznym, ale wciąż nie za zimno.

Najtaniej bilety wychodzą w okresie od listopada do kwietnia, ale są to miesiące zimowe, wymagające innych przygotowań do wyjazdu. Co nie znaczy, że mniej urokliwe, właśnie wtedy obserwować można zorze polarne.

Na Islandię promem

Na Islandię można też popłynąć promem. Startuje się z Danii, z portu Hirsthals, a dopływa się do Seydysfjordur. Prom płynie przez Wyspy Owcze i kursuje od kwietnia do października.

 

prooom

Ceny promu z samochodem w Smyril Line. Rok 2014.

prom2

I ceny dla piechurów. Niestety również w euro.

Jak tanio przemieszczać się po Islandii?

Żeby móc powiedzieć o tanim poruszaniu się po Islandii trzeba jeździć autostopem, który ma się tam bardzo dobrze. Inaczej można podróżować po wyspie na trzy sposoby: wynajmując samochód, jeżdżąc autobusami bądź latając. Żadna z tych opcji nie będzie tania dla przeciętnego polskiego turysty. Mamy jednak kilka sugestii, które pomogą przemieszczać się po Islandii taniej niż drożej.

autostop islandia

Autostop na Islandii, jak to autostop. Zawsze znakomita zabawa.

 Wypożyczenie samochodu

  • Wypożyczalni samochodów na Islandii jest mnóstwo. Największe ich skupiska znajdziemy przy lotnisku w Keflaviku, znajdującym się 45 km od stolicy oraz w samym Reykijaviku.
  • Poza sezonem, który rozpoczyna się 1 czerwca, a kończy 15 sierpnia, wypożyczymy samochód zdecydowanie taniej. Cen potrafią być nawet dwukrotnie niższe.
  • Drogi na Islandii są w bardzo dobrym stanie. Wśród turystów popularne jest objeżdżanie wyspy, szosą nr 1, która liczy mniej więcej 1400 km.
  • Istnieją dwa rodzaje dróg – zwykłe i off-roadowe, których wiele wiedzie wgłąb wyspy. Jeśli chcemy udać się w interior koniecznie należy wypożyczyć samochód 4×4. Zabronione jest wjeżdżanie w ostępy zwykłymi osobówkami. Zresztą drogi terenowe otwarte są jedynie gdy pozwalają na to warunki dyktowane przez zmienność pór roku i klimat.
  • Cena benzyny na Islandii to ok. 260 koron (6.75 zł) za litr. Stacje często są automatyczne tzn. nie ma obsługi. By zatankować trzeba włożyć kartę do czytnika zamontowanego w dystrybutorze i postępować zgodnie z instrukcją. Najpierw należy posłużyć się PINem, a później podać kwotę, za którą chce się zatankować. Zdarzają się nawet kilkuset kilometrowe odcinki bez CPN-ów więc warto pamiętać by mieć odpowiednią ilość paliwa przed wyruszeniem w trasę.
  • Warto sprawdzić czy wypożyczalnie nie mają żadnych wymogów wobec kierowców. By wypożyczyć auto może być konieczne posiadanie prawa jazdy przez określony czas bądź ukończenie 22 lat.
  • Lepiej nie szaleć na drogach. Mandaty są bardzo wysokie, a policja potrafi się wyłonić zza zakrętu w najmniej spodziewanym momencie.
  • Islandczycy zrobili aplikację na Androida o swoich znakach drogowych i zasadach ruchu drogowego. Można ją dostać tutaj.
  • Gdzie wypożyczać? Oprócz znanych na całym świecie wypożyczali znajdziemy mnóstwo mniejszych, oferujących konkurencyjne ceny. Nie będziemy wypisywać całej listy wypożyczalni – najlepiej wpisać w Google 'car rental Iceland’ i zainteresować się nie tylko tym co wyskoczy w pierwszej dziesiątce wyników, ale poszperać na witrynach wyświetlających się w 2-3 czy nawet dalszych stronach z rezultatami zapytania.
  • Jakie są średnie ceny? Żeby się nie rozczarować należy założyć minimum 35 euro za dzień wypożyczenia małego hatchbacka z silnikiem 1.0. Myśląc o wyjeździe w sezonie zdecydowanie zachęcamy do dokonywania rezerwacji aut ze sporym wyprzedzeniem.

Transport publiczny na Islandii

Islandia nie ma sieci kolejowej, ma jedynie autobusy, które nie kursują zbyt często.

Aktualny rozkład oraz ceny znajduje się na stronie http://www.straeto.is/. Anglojęzyczna wersja dostępna po kliknięciu w brytyjską flagę po prawej stronie, u góry. Najtaniej nie jest. Dla przykładu: przejazd z Reykjaviku do Akureyri to mniej więcej 202 zł.

Natomiast system płacenia jest bardzo oryginalny i przyjazny. Kupuje się bileciki (1 kosztuje 350 koron) i przejazdy międzymiastowe kosztują odpowiednią ilość bilecików. Ten z Reykjaviku do Akureyri to równowartość 22 bilecików.

Straeto obsługuje też komunikację miejską. Świetnym dodatkiem na stronie Staeto jest 'live bus map’ za pomocą, której sprawdzimy aktualne położenie autobusu. Odświeża się co 15 sekund.

autobusy islandia

Aktualne położenie autobusu? Kapitalna rzecz.

Miejsca, w których zatrzymuje się autobus w małych miejscowościach nie są najlepiej oznaczone. Lepiej zapytać miejscowych gdzie podjedzie autobus.

jak tanio podróżować po islandii

Przystanek w Skogar. Jak widać autobus zbyt często tutaj nie dojeżdża mimo że to jedno z bardziej popularnych miejsc na południu Islandii.

Tanie noclegi na Islandii

Pola namiotowe

Na starcie zapominamy o hotelach i guesthouse’ach. Najlepszym przyjacielem turysty na Islandii jest namiot. Mimo że miejsca na dziko do rozbijania się jest mnóstwo (choć nie wszędzie wolno. Ogromna część ziemi islandzkiej jest w rękach prywatnych. To co jest za płotem jest czyjeś, a płoty są niemalże wszędzie) to z ręką na sercu możemy polecić kempingi, które są zorganizowane elegancko, a ich ceny w porównaniu z noclegami pod dachem, są całkiem zadowalające.

namiot akureyri

Bombowy nocleg w Akureyri.

Za nocleg na kempingu w okolicach Reykjaviku zapłacimy 1200-1500 koron (30-40 zł), w innych miejscach 1000-1200 (22-30 zł), a w miejscowości Breiddalsvik jest nawet darmowe pole namiotowe (mamy nadzieję, że po podaniu tej informacji liczba polskich turystów odwiedzających rocznie tą miejscowość nie wzrośnie 8-krotnie).

Na niektórych kempingach prysznic jest dodatkowo płatny. My spotkaliśmy się z ceną 300 koron za 5 minut kąpieli. Do automatu trzeba było wrzucić sześć 50-cio koronówek (sic!). Warto być przygotowanym. Za kemping można płacić kartą i lepiej sprawdzić w jakich godzinach otwarta jest recepcja bo nie są one czynne cały czas. Zazwyczaj przez kilka godzin rano i wieczorem. Kempingi są też naturalnie przygotowane na przyjazd kamperów i wszelkich maszyn, w których można spać. Z reguły jest też kuchnia i możliwość zrobienia prania.

pole namiotowe islandia

Cennik kempingu w Skogar

Na całej Islandii znajdziemy 44 campingi i jeśli jedziemy na dłużej i planujemy spanie w namiocie doskonałym pomysłem będzie zakup karty Camping card uprawniającej do spędzenia 28 nocy na dowolnie wybranych polach namiotowych. Kosztuje ona ok. 15.000 koron czyli ok. 400 zł. Można ją nabyć m.in. w informacji turystycznej w Reykjaviku bądź za pomocą strony internetowej http://campingcard.is.

campingi na islandii

Rozlokowanie kempingów na Islandii. Źródło http://campingcard.is

Namiot koniecznie musi być nieprzemakalny. Oczywiście, jak zwykle, polecamy też zastosowanie patentu namiot z supermarketu + plandeka!

Jeszcze mała uwaga. Ziemia na Islandii jest bardzo kamienista, wbijanie śledzi (które warto mieć ze względu na częsty, silny wiatr) może być momentami toporne. Nawet na polach namiotowych.

Hostele

Na całej wyspie znajdują się 32 obiekty Hosteling International, które cenowo wypadają korzystnie w stosunku do hoteli czy bardziej malowniczo położonych kwater prywatnych. Cennik wygląda tak:

tanio islandia

Najtańszy nocleg w schornisku HI – 89 zł.

Rodziny mogą skorzystać ze zniżek. Dziecko do lat 4 przenocuje za darmo. Młodzieniec bądź dziewczynka pomiędzy 4-12 rokiem otrzyma 40 zł zniżki.

Planując noclegi w obiektach HI warto nabyć kartę członkowską, dzięki której za każdy nocleg zapłacimy 700 koron mniej (ok. 20 zł). Karta kosztuje 2000 koron (52 zł) i można ją wyrobić na przykład w jednym z hosteli. Więcej informacji o członkostwie w HI oraz o samej sieci i noclegach znajdziecie na http://www.hostel.is/.

W większych miejscowościach tj. takich powyżej 1000 mieszkańców można znaleźć inne hostele, jednak na sporo niższe ceny nie ma co liczyć.

W Reykjaviku hosteli jest sporo. Jednym z ciekawszych, choć niekoniecznie tańszych jest Kex, który warto odwiedzić nawet jeśli nie zamierza się tam spać. Klimat świetny. Cennik natomiast prezentuje się tak:

hostel islandia

Źródło: http://www.kexhostel.is/rooms

kex reykjavik

Kex w środku. Cyklicznie odbywają się tu kapitalne koncerty.

W Akureyri natomiast najbardziej znanym hostelem jest Akureyri Backpackers. Ceny:

akureyri hostel

Przy okazji, że hostel również ma przyjemną atmosferę to jest to chyba najdłużej otwarty lokal, w którym można w tygodniu wypić piwo w całym mieście.

Hostele również warto rezerwować dużo wcześniej. W sezonie ciężko o wolne miejsca.

Na Islandii wzbudza podziw budowania hoteli i guesthouse’ów w stylu, który w ogóle nie zakłóca krajobrazu. Widziane z drogi budynki, wyglądające często jak farmy i gospodarstwa, nie są wcale domem rolników i inwentarza, a przyjmują gości. Skromne są też wszelkie znaki prowadzące do tych przybytków – nie ma krzykliwych bilboardów a jedynie małe, skromne tabliczki.

Jak zjeść na Islandii dobrze i tanio?

Zaopatrywać się w supermarketach Bonus oraz Kronan. Są dużo tańsze niż wszystkie pozostałe sklepy. Przede wszystkim polecamy tuńczyka w puszce (ok. 200 koron. Tak dobrej jakości tuńczyka w Polsce nie uświadczymy) oraz skyr (małe opakowanie 140 koron). Dobrze cenowo wychodzą owoce i warzywa. Jakby ktoś chciał coś na ciepło to w Kronanach są stanowiska z grillem gdzie za 400 gram kurczaka zapłacimy 600 koron. W tej samej cenie do wyboru jest też barani łeb.

bonus supermarket

Logo Bonusa jest zastanawiające. Macie jakąś koncepcję skąd się tam wzięła taka ohydna świnia?

Sklepy te są dość wcześnie zamykane. Bonus najpóźniej czynny jest do 19:30 (zwykle do 18), Kronan nieco dłużej, do 20. Godziny otwarcia i zamknięcia zależą od dni tygodnia.

Chcąc jadać w restauracjach i barach wydamy 3-4 razy więcej niż w Polsce, a wybór tradycyjnych islandzkich dań jest niewielki. Najczęściej w menu znajdziemy pizze, burgery, kanapki, islandzką zupę. Oraz naturalnie ryby, choć przyznam szczerze, że spodziewałem się większego bogactwa owoców morza.

W każdym barze dostaniemy darmową wodę, wystarczy o nią poprosić. Bez żadnych wątpliwości można pić też wodę z kranu lub 'tankować’ butelki w rzekach i źródłach.

W Reykjaviku polecamy słynną na cały świat budkę z hot-dogami. Jeden kosztuje 380 koron (10 zł).

hot dogi islandia

Zdradliwa budka z hot-dogami. Zjesz jednego i od razu leci następny.

W restauracjach jedzenie jest raczej drogie. Znalezienie czegoś w granicach 1500 koron to już wyczyn. Nieco bardziej opłaca się jeść w porze lunchu, między 12-14. Niektóre knajpy mają wtedy promocje i można zjeść solidny, dwudaniowy posiłek za 1500-1800 koron. Warto zapytać też o zupę dnia (soup of the day), jeśli taka pozycja jest z reguły zapłacimy za nią dużo mniej niż za każdą inną zupę czy danie.

Dodatkowe informacje

  •  W każdej miejscowości znajduje się informacja turystyczna. Darmowe mapy, broszurki, informacje o noclegach w okolicy – znajdziemy tam wszystko.
  • Na Islandii bez problemu kupimy kartusze gazowe.
  • Ponad wszystko polecamy baseny. Wejście na basen kosztuje od 500-600 koron i można siedzieć cały dzień. Do dyspozycji jest nie tylko basen do pływania ale przede wszystkim kotły z gorącą wodą (od 30 do 44 stopni), sauna, zjeżdżalnie i inne atrakcje. Zależy od basenu. A są niemalże wszędzie, nawet w miejscowościach zamieszkałych przez 100 osób. Doskonałe miejsce by odpocząć, wysuszyć się czy umyć. Basen po islandzki to laug.
  • Z Internetu bezpłatnie skorzystamy w lokalach z wi-fi. W niektórych informacjach turystycznych można skorzystać za opłatą 300 koron (otrzymamy hasło do sieci).
  • Pogoda na Islandii jest niesamowicie zmienna i bywa, że nie sposób jej przewidzieć. Aktualne prognozy najlepiej śledzić za pomocą serwisu vedur.is. Informacje o warunkach pogodowych w najbliższych miejscowościach znajdziemy też na tablicach świetlnych umieszczonych przy drogach.
  • pogoda islandia

    Tablica z prognozą. Działa – aparat nie złapał lampek.

  • Miejsca popularne turystycznie są mało skomercjalizowane. Na przykład przy Gullfossie jest tylko jeden sklep i brak hoteli, a przy Seljalandsfossie stoi zaledwie budka z hot-dogami. Wszędzie natomiast są czyściutkie i bezpłatne toalety.
  • Jeśli nie macie kasy na Blue Lagoon możecie skorzystać z darmowej alternatywy. Kilkaset metrów dalej można wejść do nie mniej ciepłej wody za darmo.
[fb-like]

Jeśli są Ci potrzebne jakiekolwiek inne informacje – pisz śmiało. Naszym celem jest zebranie jak najlepszych, sprawdzonych danych, ułatwiających podróże innym.

Dołącz do dyskusji! 68 komentarzy

  • Asia pisze:

    Zawsze można zabrać tez suchy prowiant z Polski 🙂

  • Agnieszka pisze:

    HEJ! Ciekawy wpis, jednak mam pytanie co do kempingow. Bede 8 nocy na Islandi i planujemy wypozyczyc auto 4×4 z namiotem na dachu. Czy oplaca nam sie kupowac ta karte campingcard czy po prostu zajezdzac na wybrany camping i placic za dobe? mysle ze raczej doba dwie max w jednym miejscu poniewz chcemy objechac wyspe. Campingi nie maja stron internetowych wiec tez nie wiem czy placi sie wtedy za takie auto czy od osoby ? w ogole nie moge znalezc takich informacji.

  • Monika pisze:

    Jeśli o rozbijanie się na dziko chodzi, to w międzyczasie wprowadzono sporo ograniczeń :/ Podrzucam link do tekstu opartego na aktualnym stanowisku islandzkiej Agencji Ochrony Środowiska: https://podrozowisko.pl/europa/islandia/nocowanie-na-dziko-na-islandii/ Warto też pamiętać, że poza ogólnym prawem, poszczególne regiony mogą wprowadzić swoje przepisy szczegółowe – zostało to wykorzystane na południu, gdzie pod koniec 2017 roku zakazano rozbijania się na dziko na obszarach zamieszkałych. Mapę obszaru objętego tą regulacją znaleźć można we wspomnianym artykule.

  • Traveler pisze:

    Zainspirowany wczesniejszą listą dodaje moje sprawdzone miejsca kempingowe (2016.07):

    Sandgerði – 1000 ISK od osoby, mały kamping blisko lotniska. Prysznic w cenie, ciepły, ale bez regulacji – wyjątkowo nie można się delektować ekstremalnie gorącą kąpielą. Zlewy na zewnątrz z akcesoriami do mycia, lazienki w bardzo dobrym stanie. MINUSY: brak kuchni i miejsca gdzie można spokojnie zjeść posiłek! Tylko jeden kontakt dostępny w każdej lazience.

    Reykjahlid (jezioro Myvatn) – są 3 kampingi. Sprawdziłem dwa pierwsze od północy: mają tą samą cenę 1600 ISK. Nocowałem w tym środkowym, przy jeziorze (oznaczony oficjalnie w google maps) – można zapłacić korzystnie w euro – 10 EUR. Te dwa kampingi są bardzo podobne: buda/namiot z kuchenkami gazowymi, brak gniazdek, dość zatłoczone (mało miejsca) bo oba obiekty są duże. Opisuję pole drugie: Kaczki łażą po całym polu i wszędzie są kupy 😉 Niby nic istotnego – ale jak ktoś się wybiera z małym dzieckiem to niepolecam. Absolutny brak gniazdek! Nie da się nic naładować. Trzeba wykupić dodatkowy prąd.

    Reykjavik – główny kamping przy Reykjavík City Hostel. Cena 2100 ISK, którą rekompensuje możliwość zabrania butli z gazem! Jest ich tu naprawdę dużo i warto się poczęstować w granicach rozsądku. Kamping dobrze zorganizowany, ogólnodostępny komputery, możliwość gotowania (kuchnia), miejsce do zjedzenia posiłku pod dachem (ale bardzo mało miejsca jak na tak duży kemp). Hałas z pobliskiego boiska gdzie organizowane są jakieś imprezy. Dostęp do prądu w ogólno-dostępnych pomieszczeniach. Prysznic w cenie, bardzo ciepły i nieograniczony, ale tylko 3 kabiny na cały kemp (który jest duży!).

    Seljalandsfoss (południe) – kamping koło wodospadu. Cena niepamietam 1200-1400 ISK. Dostępna mała zatłoczona kuchnia, można coś pogotować, pare gniazdek, gdzie można podładować sprzęt. Lazienka z płatnym ekstra prysznicem za 300 ISK na 5 minut. Super okolica z widokiem na wodospad oraz z drugim mniejszym wodospadem, pod który można się wspiąć, na terenie kempu.
    Niepolecam: brak prysznica i mało miejsca w kuchni zniechęca.

    Egilsstaðir (wschód) – kemping w centrum miasta, pod nosem netto, a troche dalej bonus. Cena 1450 ISK. Całkowity brak kuchni a nawet jadalni. Jest miejsce gdzie można siąść, ale raczej z laptopem/książką. Dostępne wiele gniazdek do ładowania sprzętu. Lazienka z prysznicem bez ograniczeń w cenie, w bardzo dobrym stanie. Kemping raczej nieduży.
    Generalnie ok, ale brak kuchni i jadalni zniechęca.

    Stykkishólmur – kemping przy polu namiotowym. 1300 ISK. Mało gniazdek, prysznic ciepły bez ograniczeń, ale tak jakby na zewnątrz (przy bocznej ścianie łazienki). Brak kuchni, jest jakaś świetlica i tam jedliśmy śniadanie, ale nie wiem czy legalnie 😉 Malowniczo położony, dobry widok na zachód słońca z pobliskiego wzniesienia.

  • Anna pisze:

    Niedługo lecę na Islandię i mam problem z dostaniem korony islandzkiej w Polsce pomimo, że mieszkam w dużym mieście. Czy wy swoje korony kupowaliście w Polsce czy na Islandii? Jeśli to drugie to gdzie bo raczej nie na lotnisku i jaką walutę najlepiej wziąć na wymianę dolary USA, euro czy funty?

    • My płaciliśmy zazwyczaj kartą, chyba raz lub dwa wybraliśmy pieniądze na miejscu z bankomatu. Nie wymienialiśmy pieniędzy w Polsce.

    • Taranis Elendil pisze:

      Witaj, Ja kupiłam, to fakt iż nie wszystkie kantory sprzedają i posiadają. Nie przejmuj się w stolicy co 5-6 kantor na – więc pewnie masz podobnie

  • Paweł pisze:

    Czy można nocować na zboczach gór, które nie są „za płotem”?

    • jarek pisze:

      Prawo na Islandii pozwala rozbijać się wszędzie, za wyjątkiem miejsc które są w pobliżu pól namiotowych. Czasem też stoją specjalne znaki, ale to dotyczy niemal wyłącznie parkingów by nie stawiać tam camperów, Należy jednak przestrzegać jednej podstawowej zasady: nigdy nie rozbijać się im na trawie, a zwłaszcza na specjalnych łąkach wyglądających jak mini pola golfowe, gdzie hodują trawę na siano-kiszonkę, Jeden balik kosztuje tu w przeliczeniu na nasze około 600 złotych więc jak im trawę pognieciecie to może być dym.

  • Mateusz Pojawis pisze:

    Ciekawe i pomocne .a jesli chodzi o niskie ceny to polecam wypożyczalnie samochodów 4×4 icepol

  • Świetny post. Bardzo dużo przydatnych informacji. Marzy mi się Islandia. Zbieram ekipę, aby wyruszyć w tym roku po sezonie. Orientujesz się może, co wypada korzystniej cenowo:samochód + tanie noclegi, czy camper? Dla 3-4 osób.

  • spakowanawalizka.pl pisze:

    Tablica z prognozą. Działa – aparat nie złapał lampek. Taka mała porada – jak chcecie aby wam wyszły cyferki na takim wyświetlaczu – trzeba ustawić dłuższy czas naświetlania, a dokręcić przesłonę.

  • Turystka pisze:

    Co do reszty to wszystko jest ładnie napisane na górze 😉 fajna stronka:)

  • Turystka pisze:

    Jeśli chodzi o gorące źródła na dziko polecam stronę http://hotpoticeland.com/ w wielu z nich mieliśmy przyjemność się pluskać i wypożyczalnię IcePol dzięki którym mogliśmy podróżować po Islandii samochodem w wersji z materacem 🙂

  • panidorcia pisze:

    Loty z Polski nie są tanie, ale wystarczy na bieżąco śledzić aktualne promocje na Wowair, da się przelecieć za około 50 euro w jedną stronę (jedynie z podręcznym). Jeśli chodzi o najtańszy sposób zwiedzenia Islandii – autostop + kempingi!:) Do tego mogę dodać, że Islandczycy są bardzo pomocni. Gdy jest jakiś problem, wystarczy zapytać. Artykuł ma już rok, więc zaktualizuję ceny paliwa – niecałe 200 koron za litr 🙂 Jest to bardzo atrakcyjna cena dla chcących podróżować autem.
    pozdrawiam!
    Dorota

  • Olga Nina pisze:

    Dzięki chłopaki! Już za kilka dni się tam znajdę, a Wasze informacje są bardzo cenne 🙂 Chcemy w 6 dni okrążyć wyspę (mamy samochód wypożyczony), wszyscy nam mówią, że to trochę hardcore, ale jesteśmy przyzwyczajeni. Wszystko przez to, że nie mogliśmy się zdecydować czy jechać na południe czy na północ wyspy.. no i wybraliśmy całość. Najbardziej nam się przyda chyba info o Blue Lagoon i tym, żeby iść ścieżką, a dojdzie się do bezpłatnej Lagunki 🙂 Bo z racji tego, że mamy tak mało czasu, nie opłaca się nam płacić tych 40 (już teraz chyba) euro za osobę, skoro będziemy tam dosłownie godzinę lub dwie.. Pozdrawiam serdecznie i dzięki 🙂

  • Przemeke pisze:

    Wiecie może jak wygląda podróżowanie autostopem, biorąc ze sobą namiot, w październiku? 🙂

    • Rafał Sitarek pisze:

      Byłem 2 tygodnie temu na Islandii i śmiało mogę polecić autostop , jechałem 3 razy i ani razu nie musiałem do nikogo machać tylko szedłem na w prost a samochody się same zatrzymywały ( droga z lotniska do Rekraviku ) i proponowali podwózkę . Z tego co zauważyłem to jest to społeczeństwo obywatelskie na wysokim poziomie i jak widzą że ktoś potrzebuje pomocy to pomagają ale nie można iść na łatwiznę i wymagać od nich by się zatrzymywali gdy tylko masz na to ochotę , gdy tak robiłem to żaden się nie zatrzymał , najlepiej zrobić parę kilosów na pieszo zmęczyć się i szczerze poprosić o podwózkę.

  • ola pisze:

    Super poradnik! dziękuję 🙂

  • Iza pisze:

    Mamy do sprzedania 2 bilety lotnicze w obie strony na samolot linii Wizz Air na Islandię

    2015/07/06 Gdańsk (17:20) Reykjavik (19:20)
    2015/07/10 Reykjavik (19:55) Gdańsk (01:30)

    Bagaż w cenie biletów: -na każdą osobę mały bagaż podręczny nie większy niż 42x32x25cm, musi się zmieścić pod siedzeniem pasażera
    -1 duży bagaż podręczny – nie większy niż 56x45x25cm, musi się zmieścić w schowku

    Uwaga: -Odprawa przez internet, bilet w formie internetowej
    -Cena nie zawiera opłaty za przepisanie nazwisk pasażerów.

    Podaje email izenia909@wp.pl Jeśli jesteś zainteresowan-a/-y zostaw nr tel., a oddzwonie! Zapłaciliśmy 1 400 za całość- lot na dwie osoby w obie strony. Cene obniżamy, wszystko jest kwestią dogadania.

  • Falco pisze:

    Fajny poradnik. Czyta się jak dobrą powieść.

  • Marzka pisze:

    Hej 🙂 My za parę dni także śmigamy na Islandię, w końcu marzenia są od tego żeby je spełniać. Macie genialne wskazówki, komentarze/odpowiedzi pod tekstem dużo pomagają, a „Krótka historia z życia” była wisienką na torcie moich potrzeb 🙂 Jedziemy we dwójkę wynajętym autem, dookoła Islandii w 2 tygodnie + 2 dni w Reykjaviku, ach, nie mogę się doczekać.
    Co do wyjazdu mam kilka pytań i będę wdzięczna za odpowiedzi:
    – ile faktycznie kosztuje palnik z butlą gazową w IS?
    – czy ktokolwiek wie czy camping card także uwzględnia korzystanie z prysznica, pralki, części kuchennej czy trzeba do tego dopłacać na miejscu?
    – czy miejsca takie jak np. baseny, wodospady, gejzery, wszystko warte zobaczenia/odwiedzenia są dobrze oznaczone czy trzeba mocno posiłkować się mapą/informacją turystyczną? Pytam, bo nie wiem jak bardzo dokładnie muszę zaplanować podróż, a na ile, na miejscu znaki mnie pokierują 🙂

    • Bartek Szaro pisze:

      Hej, palnik – nie mam pojęcia, nie korzystaliśmy.
      Baseny raczej nie są zbyt dobrze oznaczone. Lepiej wcześniej znaleźć koordynaty i nimi posługiwać się przy okazji namierzania. Wodospady, gejzery – te bardziej popularne są bardzo dobrze oznaczone. Wodospadów jednak jest na Islandii tyle, że ciężko, aby choć większa część została oznaczona. Miejscowi jak zwykle najlepszym źródłem wiedzy 🙂

    • Aga pisze:

      A co do karty to w regulaminie na ich stronie pisze ze opłata dotyczy tylko noclegu. Pozostałe przyjemności niestety platne

  • iza pisze:

    Czesc, jedziemy za tydzien z 2 dzieci w tym mlodszy ma roczek i z tego co wiem do Blue Lagoon nas nie wpuszcza z maluchem bo podobno dzieci od 2 lat, czy mozecie powiedziec jak znalezc to miejsce o ktorym piszecie (ze tuz obok, za darmo i ciepla woda)
    Z gory dziekuje, iza

  • Kasia M pisze:

    Hej, super informacje, wybieram się do Islandii za 3 tygodnie i skorzystam z Waszych porad. Dzięki!

  • Szymon Nitka pisze:

    Cześć Chłopaki! 🙂

    We wzmiance o Camping Card brakuje mi całkiem istotnego – tak sądzę 🙂 – wniosku, że sens jej kupowania jest już przy więcej niż 6-7 noclegach na kempingach na wyspie (zakładając średni koszt 35 złotych za osobę za noc). Bo karta ważna jest dla dwóch dorosłych osób! A 28 dni/noclegów to jedynie maksymalny limit dla jednej karty.

    I że o rowerze nie wspomnieliście… 🙂

    PS. Lecimy w lipcu – wielkie dzięki za masę informacji! 🙂

  • angelika pisze:

    My wypożyczamy samochód u naszego rodaka 🙂 Polska wypożyczalnia IcePol (są na FB). Ceny samochodów terenowych (4×4) mają bardzo konkurencyjne i można się dogadać co do ubezpieczania 🙂 Lecimy pod koniec maja

  • Pa pisze:

    Cheap jeep, najtańsza opcja wypożyczenia auta na Islanddi, Reykjavik. 2000 kr za auto

  • PW pisze:

    Wypożyczałem samochód w firmie JÞ (JTh) w Selfoss. Za Yariskę na tydzień daliśmy 2600 zł, koleś nie czepiał się rysek (powiedział że to dla niego nieistotne, byle mu wgnieceń nie przywieźć) Myślę, że mogę polecić z czystym sumieniem.

  • Asia pisze:

    Wiecie może gdzie i za ile te kartusze? I jakie palniki do nich pasują?

    • :) pisze:

      my kupiliśmy w grindaviku. generalnie z dostępnością nie ma problemu, ale już na samym początku możesz lecieć do wjazdu na Keflavik (hotel Alex) gdzie przed budynkiem stoi skrzynka z butlami wyrzuconymi przez turystów. Można znaleźć na pół pełne. Typy palników są chyba generalnie dwa, oba można dostać w Islandii.`

  • Paulina pisze:

    Cześć! Mam pytanie dotyczące bagażu, czy w podręcznym bagażu przewożenie namiotu jest dozwolone :D? Czytam i czytam regulaminy, informacje, artykuły ale nic na ten temat nie mogę znaleźć…

    • Generalnie tak. Rurki przechodzą, ale śledzie już nie 🙂

      • Joanna Nalewalska pisze:

        Podróżowałam w czerwcu tego roku Ryanairem (Wrocław – Bolonia) z aluminiowymi śledziami w podręcznym. Postanowiłam zaryzykować i było warto – nikt nie zwrócił uwagi :). Dziwię się, ale jednak się udało!

      • Adam Białas pisze:

        Ja w zeszłym tygodniu byłem w Amsterdamie Wizzairem, w obie strony kazali wyjąć śledzie i pokazać – do śmieci poszły dwa płaskie, ze spiczastym końcem, reszta przeszła bez problemu, tyczki to samo 😉

  • marcin pisze:

    Chłopaki.. Ja byłem na Islandii od 8 do 12 czerwca. Ze względu na czas wynajęliśmy samochód. Piękna kraina, na pewno tam wrócę. Strasznie tutaj kombinowaliście z tymi biletami. My lecieliśmy Ryanairem z Warszawy do Manchesteru za ok 120 zł, powrót był tak samo tylko do Gdańska. Transport na trasie Polska Islandia i powrót wyniósł mnie w sumie ok 650 zł. Pozdrawiam i czytam dalej bo dopiero zacząłem.

  • pwpw pisze:

    hej, to ile Was ostatecznie wyniosło za przelot? My chyba lecim na pierwsze backpackerskie wakacje w sierpniu – z wawy do reykjaviku. jeśli poradziłem sobie z poskromieniem strony wowaira, to wyglada na to że w obie storny z jednym bagażem dodatkowym wyniesie to 500/osobę/lot (2kzł)
    PS: Planujecie jakieś dodatkowe artykuły nt. swojej podróży na Islandię? 🙂
    pozdrawiam i dzieki za inspirację!

    • Bartek Szaro pisze:

      530 w dwie strony,z czymże powrót tylko do Manchesteru.

      Mam nadzieję, że Wowaira już ujarzmiliście i jesteście na etapie planowania!

      Teksty oczywiście na bieżąco się pojawiają.

  • dancewiththecamera pisze:

    Zazdro chłopaki! Islandia jest niesamowitym miejscem! Zjechałam całą dookoła + część Wysp Owczych 7 lat temu. Była to podróż życia! Ale słyszałam, że wiele się na Islandii od tego czasu zmieniło i nie przeczę, że chętnie wybrałabym się tam raz jeszcze 😉 Z przyjemnością przeczytałam ten wpis, bo przy okazji mogłam sobie powspominać 😉

  • CELina Lisek pisze:

    Kocham Was Chłopaki! Też był plan na czerwiec tego roku, ale na planie się skończyło. W sumie to dobrze, bo dzięki Wam będzie mi łatwiej ogarnąć temat w przyszłości:) Dzięki za konkretne praktyczne info, którego często gęsto brak na blogach:) Pozdro, Cel

    • Bartek Szaro pisze:

      CElino, dzięki za dobre słowo! Oby Ci się w przyszłości z Islandią poszczęściło bo, powtórzę stokrotny raz, naprawdę warto.

      • CELina Lisek pisze:

        Że warto, to nie wątpię:) A wysyp tych tańszych lotów na Islandię teraz, że nie nadążam i tylko żal ściska, że cały urlop na tenże rok już rozplanowany. Zaczynam więc planowanie na następny:) A co!

  • kaczka pisze:

    Serio? Drogi sa w bardzo dobrym stanie? Nie tylko ta z lotniska do stolicy? Wiekszosc to przeciez zwirowki (nawet na jedynce), ktore czesto miejscami calkowicie znikaja a to podmyte, a to rozmyte? Cos sie zmienilo?
    Woda z kranu? Islandzka kranowka juz nie cuchnie i nie smakuje siarkowodorem?

    • Bartek Szaro pisze:

      Woda z kranu jest super, oczywiście ta zimna. Ciepłej nie przyszło mi do głowy pić.

      Drogi są w bardzo dobrym stanie. Serio. Na jedynce żwirowy odcinek jest niezauważalnie krótki.

  • Ola pisze:

    W restauracjach rzeczywiście jest trochę drożej, ale porcje zazwyczaj takie, że i 2 osoby się najedzą bez problemu. No i jakość tego jedzenia jest zwykle dużo wyższa niż w Polsce.

  • Basia Kulmaczewska pisze:

    My korzystaliśmy też z Airbnb, bookowane dużo wczesniej, ceny przystępne, ale te najtansze oferty bardzo szybko się rozchodziły. Baseny rzeczywiscie supersprawa i stosunkowo niedroga, w porownaniu do islandzkich cen. My bylismy na północy w miejscjowości Hofsos, umiejscowienie doskonałe.. http://awespot.org/images/users/77.JPG

    Jest jeszcze sprawa alkoholu – można go kupic tylko w specjalnych sklepach – Vinbudin, dostępnych w większych miejscowościach, otwarte w różnych godzinach (dość krótko). W zwyklych sklepach mozna chyba tylko dostac lekkie piwo, jesli dobrze pamietam.

    Koszt naszej wyprawy w tamtym roku to ok 4tys zł na osobe za 10dni – lot Airberlin z Wawy (1200zł), wynajecie auta – 4×4, wszystkie noclegi w hostleach, kwaterach, jedzenie z supermarketu, impreza w Reykjaviku ;), pamiątki itp.

  • Ewa-Maria pisze:

    Trochę się boję teraz, bo mam zamiar wziąć 500 zł i spędzić na Islandii 3 miesiące. Ahoj przygodo! 😀

  • Tomek pisze:

    „Islandia nie jest najtańszym krajem do podróżowania. Dwutygodniowe wycieczki oscylują w granicach 10.000 zł za dwa tygodnie” Czy coś tu jest dobrze ?:) poprawcie tą małą wpadkę 😉 Pozdrawiam!

Miejsce na Twój komentarz

*